Skrzyżowanie - koszmar
26 lutego 2010
Każdy kto jechał przez skrzyżowanie Szwedzkiej z Radzymińską wie, że jest ono niemal zawsze zakorkowane. Ciężarówki, autobusy, samochody osobowe - bez wyjątków, wszyscy muszą odstać swoje, by przedrzeć się od ronda Żaba na Targówek.
I jest, i nie ma - przebudowy skrzyżowania Szwedzkiej i Radzymińskiej nie ma w żadnych miejskich planach. Zresztą taka przebudowa wiązałaby się z niemałymi kosztami - rozbiórki, wykup gruntów, to tylko część przewidywanych wydatków. Tak więc na zmiany na samym skrzyżowaniu nie ma co liczyć. Jest jednak świa-tełko w tunelu. - Jest projekt Trasy Tysiąclecia, która odciąży te ulice - mówi Mał-gorzata Gajewska z Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych. - Skorzystają na tym nie tylko mieszkańcy Pragi Północ i Pragi Południe, przez które będzie biec trasa, ale także warszawiacy z dzielnic ościennych.
Sama idea trasy nie jest nowa - zakładało się, że powstanie ona do 2012 roku, była bowiem wpisana na listę inwestycji priorytetowych dla piłkarskich mistrzostw Europy. Nie tylko stanowić będzie łącznik międzydzielnicowy, ale też zgromadzi większość komunikacji samochodowej z prawobrzeżnej Warszawy. Planowo ma to być zupełnie nowy ciąg drogowy przecinający ulice Stalową, al. Solidarności, Gro-dzieńską, Białostocką, Radzymińską, Kawęczyńską, Żupniczą, Mińską, Grochowską.
O planach przebudowy ronda Żaba pisaliśmy w jednym z ostatnich numerów ubiegłorocznych. Wcześniej donosiliśmy o tym, że Trasa Tysiąclecia została z pla-nów inwestycyjnych miasta skreślona na najbliższych kilka lat. Obecnie nie ma żadnych informacji, kiedy Warszawa przystąpi do budowy łącznika między obwod-nicami. Wiadomo, że na planach Euro 2012 się skończyło, bo ten termin jest kom-pletnie nierealny. Jaki będzie kolejny? Jak długo Szwedzka korkami stać będzie?
(wt)