Skatepark na Powstańców nie tylko dla skejtów
17 marca 2015
Bemowski skatepark na rogu Powstańców i Wrocławskiej powstał w 2012 roku. Duży nie jest, ale ma jedną niezaprzeczalną zaletę. Działa.
Przed jego powstaniem miłośnicy deskorolek najczęściej spotykali się nieopodal, na rogu Powstańców Śląskich i Radiowej, gdzie ćwiczyli swoje umiejętności na skwerze z fontanną. Ponieważ ten jednak nie był przystosowany do takiej aktywności, w fontannie pojawiały się szczerby i ubytki. Teraz jednak skejci mają swoje miejsce (a nawet dwa - drugie jest w Alei Sportów Miejskich), gdzie mogą do woli ćwiczyć ollie, flipy i graby nie ryzykując przy tym, że uszkodzą teren publiczny.
Jednak miejsce, w którym ustawiono skatepark kusi też innych, co dziwi o tyle, że skwerek urodą nie powala - betonowa plama, zastawiona kilkoma donicami i ławkami, obok stoiska kwiaciarzy. To się jednak może zmienić już w przyszłym roku.
Plan jest taki, że przybędzie zieleni w skrzyniach, drewnianych ławek i roślin pnących. Do tego więcej koszy na śmieci, skalniak z kwitnącymi bylinami i plenerowa biblioteka, a stoiska z kwiatami staną się częścią skwerku. Jest tylko jeden warunek: projekt musi zyskać poparcie mieszkańców, którzy zagłosują na niego w ramach budżetu partycypacyjnego. Propozycja takich zmian została zgłoszona do edycji, która ma być realizowana w 2016 roku. - Przykład skweru z fontanną przy Powstańców/ Radiowej pokazuje, że mieszkańcy chętnie spędzają czas zatrzymując się na skwerach nawet przy ruchliwych skrzyżowaniach, jeśli tylko mają ku temu pretekst. Takim pretekstem będzie miły widok stoisk kwiatowych i zieleni oraz mała biblioteka plenerowa - twierdzą pomysłodawcy. Koszt? Stosunkowo niewielki, około 1700 złotych.
Idea wydaje się słuszna, biorąc pod uwagę odzyskiwanie przestrzeni miejskiej. Tylko co na to mieszkańcy? Zachęcamy do podzielenia się swoją opinią.
(wt)