Sieczna i Kartograficzna: jeszcze nawet nie w planach
18 października 2013
Mieszkańcy osiedli przy ulicy Lewandów na co dzień zmagają się ze sporymi problemami komunikacyjnymi. Z blokowisk, które zamieszkują, istnieje tylko jeden wyjazd, a tereny dookoła to niezabudowane pola. Każde opuszczenie osiedla to pokonywanie wielu kilometrów objazdów.
Jedną z bocznych dróg ulicy Głębockiej jest ulica Sieczna. To wąska, polna dróżka, prowadząca do bocznego wejścia na osiedle Lewandów Park. Próżno jednak szukać tam przejścia do blokowiska, bowiem furtka, przez którą można by wejść na osiedle, jest nieczynna, o czym informuje tabliczka z napisem "Uwaga! Przejścia nie ma!".
Tragedia drogowa wschodniej Białołęki
Nasze kilkuletnie dzieci będą miały prawie 35 lat, gdy dwie najważniejsze inwestycje drogowe wschodniej Białołęki zostaną zakończone.
Trasa Olszynki Grochowskiej: mrzonka czy konieczność?
Od lat dyskutuje się o tej, chyba już mitycznej trasie. Dla jednych ma być rozwiązaniem problemów komunikacyjnych wschodnich obszarów naszej dzielnicy, zwanych Zieloną Białołęką. Dla drugich to hałaśliwa i śmierdząca autostrada, która przetnie te tereny na pół. Kto ma słuszność? Zebrałem najważniejsze informacje na ten temat. Spróbujmy też się zastanowić, czy i w jakim zakresie jej powstanie jest nam potrzebne.
- Nikt nie wiedział o co chodzi z tą furtką, nikt nie chciał nam powiedzieć. Przestaliśmy więc pytać, zaczęliśmy się po prostu z tego śmiać - mówi jedna z mieszkanek osiedla.
Trudny do rozwiązania problem
Podobny problem jest z ulicą Kartograficzną. Osiedla wybudowane na wschód od ulicy Głębockiej to długie, wąskie pasy, biegnące z północy na południe, z których jedynym wyjazdem jest brama wypuszczająca mieszkańców na ulicę Lewandów. Każdy, kto kieruje się na Trasę Toruńską lub chce wjechać na ulicę Głębocką, ma tylko jedno wyjście - objazd przez ulicę Lewandów. - W efekcie mieszkańcy mają olbrzymie problemy komunikacyjne. Aby na przykład dojechać do Trasy Toruńskiej z domu leżącego 300 m od niej, muszą wykonywać wielokilometrowe objazdy - tłumaczy radny Waldemar Roszak. Także mieszkańcy kierujący się do głównego wyjścia - poruszający się piechotą - muszą przejść całe osiedle wzdłuż. - Są dwie główne przyczyny takiej trudnej sytuacji. Pierwsza z nich to uchwalony dla tego obszaru w 2001 roku plan miejscowy, który niestety odziedziczyliśmy po naszych poprzednikach. Plan ma bardzo mały stopień dokładności, a o zaplanowanej w nim sieci ulic nawet nie można powiedzieć "skromna". Na mapie widać raptem kilka kresek oznaczających drogi. W związku z tym, deweloperzy mogą sobie pozwolić na "wolną amerykankę", czego efektem są dzisiejsze kłopoty. Drugi z problemów to układ działek. Jeszcze niedawno były tu pola uprawne, które ciągnęły się bardzo wąskimi paskami z północy na południe. Deweloperzy je kupowali od rolników i taki właśnie mamy układ osiedli - mówi radny Roszak.
Drogi będą, ale nie wiadomo kiedy
Wokół osiedli, na niezagospodarowanych polach, mają kiedyś powstać drogi. Kiedy? Nie wiadomo.
- Część działek leżących przy osiedlach, to bardzo wąskie paski terenu, będące w rękach prywatnych. Nierzadko posiadają wielu współwłaścicieli (czasem nawet nieznanych). Proces wykupu tych gruntów jest więc niezmiernie skomplikowany pod względem prawnym i może trwać bardzo długo - mówi radny Waldemar Roszak. - Jednym z najważniejszych zadań jest zbudowanie ulicy w relacji wschód-zachód, która połączyłaby południowe części tych osiedli z ulicą Głębocką. W planie miejscowym są zaplanowane dwie drogi. Ulica Kartograficzna rozpoczyna się pomiędzy nową szkołą a dawnym PGR. Jej pierwszy fragment już powstaje przy okazji budowy szkoły. Druga z nich to ul. Sieczna, po północnej stronie terenu kaplicy Św. Szczepana. Króciutkie fragmenty tych ulic, krzyżujące się z ulicami Internetową i Jasiniec, są już zbudowane przez deweloperów i leżą na terenie osiedli - dodaje.
Dzielnica nie ma funduszy Jednym z najważniejszych zadań jest zbudowanie ulicy w relacji wschód-zachód, która połączyłaby południowe części tych osiedli z ulicą Głębocką.
Radny Roszak twierdzi także, że orientacyjny koszt wykupu gruntu i budowy takiej ulicy to kwota ok. 3-4 mln zł. - W budżecie dzielnicy jej nie ma. Mając na uwadze problemy mieszkańców, trzeba będzie się jednak postarać, aby te pieniądze znalazły się jak najszybciej - wyjaśnia radny. Niedługo powstanie tzw. "koncepcja drogowa" dla tego terenu, wykonywana na zamówienie urzędu. - Na jej podstawie będzie można określić, która droga jest prostsza w budowie, a tym samym tańsza w realizacji. Dokument będzie podstawą do wykonania projektu budowlanego dla ulicy - tłumaczy Roszak. Nie wiadomo jednak, kiedy to nastąpi. Przez ten czas mieszkańcy są skazani na ul. Lewandów. Mogą też szukać skrótów przez niezagospodarowane pola, to jednak jest ryzykowne, zwłaszcza w czasie deszczu...
DZ
.