Ścieżki pieszo-rowerowe na Połczyńskiej. Metr dla pieszych i metr dla rowerzystów?
14 lipca 2014
Decyzją 1908 mieszkańców na Połczyńskiej powstaną ścieżki pieszo-rowerowe za 360 tys. zł. Organizacje promujące rower jako środek transportu miejskiego wcale się z tego nie cieszą, zaś samorząd Bemowa już wie, że projekt przedstawiany mieszkańcom podczas głosowania nad budżetem partycypacyjnym był niezgodny z wytycznymi miejskiego ratusza i zostanie zmieniony.
Projekt, wybrany do realizacji w ramach budżetu obywatelskiego, zakłada budowę 2 tys. mkw. ścieżki pieszo-rowerowej wzdłuż chodnika na Połczyńskiej, na odcinku od Szeligowskiej do Powstańców Śląskich. Nie znalazł się on wśród projektów rekomendowanych przez Zielone Mazowsze, największą w Warszawie organizację promującą rower jako środek codziennych dojazdów do pracy czy szkoły. Dlaczego?
Jak pokazuje praktyka najbardziej "zroweryzowanych" krajów, takich jak Dania czy Holandia, wspólne ciągi pieszo-rowerowe z pierwszeństwem pieszych są kiepskim rozwiązaniem. Rowerzystom przeszkadzają nieprzewidywalni, wchodzący pod koła piesi, a pieszym - poruszający się szybko rowerzyści. Dla tych ostatnich, zwłaszcza jeżdżących na szybkich rowerach, np. modnym ostatnio tzw. ostrym kole, znacznie lepszym rozwiązaniem są pasy rowerowe w jezdni.
- Mieszkańcy głosowali za ideą, ale ostateczny projekt nie jest jeszcze znany - mówi Rafał Muszczynko z Warszawskiej Masy Krytycznej. - Są dwa rodzaje ciągów pieszo-rowerowych: z kreską poziomą, czyli pierwszeństwem pieszych, i z kreską pionową, czyli po prostu droga rowerowa i chodnik obok siebie. Te pierwsze mogą być stosowane poza miastami, tam gdzie ruch jest bardzo mały. Droga sąsiadująca bezpośrednio z chodnikiem jest w mieście do przyjęcia, ale im większy ruch, tym bardziej trzeba separować pieszych od rowerzystów.
W złożonym projekcie opisano ciąg z kreską pionową. Zakłada on wymianę istniejących płyt chodnikowych na asfaltowy ciąg 2-metrowej szerokości: metr dla pieszych, zarówno spacerujących, jak i biegających (zielony asfalt) i metr dla rowerzystów (asfalt czerwony).
To bardzo mało, a poza tym dwukierunkowa droga rowerowa o metrowej szerokości jest... niezgodna z normami przyjętymi w Warszawie. Nic dziwnego, bo rower to zgodnie z prawem pojazd o szerokości do 90 cm. Łatwo policzyć, że na metrowej drodze dwa rowery się nie miną.
- Rzeczywiście, dwukierunkowa droga rowerowa musi mieć co najmniej dwa metry szerokości - przyznaje Mariusz Gruza, rzecznik bemowskiego urzędu. - Na etapie weryfikacji Zarząd Dróg Miejskich, z którym konsultowaliśmy złożony projekt, zwracał uwagę na tę kwestię. Zamierzamy zrealizować wybrany przez mieszkańców projekt w zgodzie z obowiązującymi przepisami i jednocześnie bez przekraczania pierwotnej kwoty 360 tys. zł. Powstanie dwukierunkowa droga rowerowa o wymaganej prawem szerokości.
Ścieżki wzdłuż Połczyńskiej powstaną w przyszłym roku. Ich ostateczny kształt będzie znany dopiero po wyłonieniu wykonawcy.
DG