25 zarzutów kradzieży z włamaniem - tyle postawiono Tomaszowi S., którego na gorącym uczynku złapali policjanci z Targówka.
Było około 3.00, kiedy policyjny patrol zauważył mężczyznę kręcącego się w pobliżu zaparkowanych na Wyszogrodzkiej samochodów. Chwilę później policjanci zobaczyli, jak 33-latek wybija szybę w jednym z pojazdów i próbuje coś z niego zabrać. Próbuje, bo tu już wkroczyli do akcji mundurowi, zatrzymując złodziejaszka. Szybko okazało się, że to nie pierwszy włam Tomasza S. Tej samej nocy i w dzień ją poprzedzający włamywacz obrobił kilka innych samochodów, kradnąc z nich radia samochodowe, nawigacje czy inny drobny sprzęt elektroniczny. - Prokurator postawił mu 23 zarzuty, a po zakończeniu procedur Tomasz S. udał się na Pragę Północ, gdzie włamał się do kolejnych dwóch samochodów - mówi mł. asp. Marta Sulowska, rzecznik policji z Targówka.
Po kolejnym schwytaniu prokuratura nie była już taka wyrozumiała - 33-latek trafił na trzy miesiące do aresztu. Za kradzieże grozi mu do 10 lat więzienia.
TW Fulik
Autor zamieszcza swoje teksty
na podstawie informacji pozyskanych operacyjnie od służb mundurowych