Rowerowy bandyta zatrzymany. "Pryskał gazem w twarz"
20 grudnia 2019
Jeździł na rowerze, zaczepiał przechodniów i atakował ich gazem. Święta i Nowy Rok spędzi w areszcie.
O rowerowym bandycie pisaliśmy przed dwoma tygodniami. - Koleś jeździ na rowerze, podjeżdża lub podchodzi od tyłu, zagaduje i kiedy się odwracasz, dostajesz gazem w twarz. Zaatakował chłopaka pod blokiem przy Broniewskiego 91 - relacjonował pod koniec listopada na facebookowej grupie dla mieszkańców "Warszawskie Bielany - Mieszkańcy" pan Jacek. Według doniesień internautów, podobnych napaści z użyciem gazu pieprzowego mogło być więcej.
Łącznie pięć zarzutów
Poszkodowani zgłosili sprawę policji. Sprawca miał działać zawsze w ten sam sposób. Podjeżdżał rowerem do swoich ofiar, pryskał im gazem pieprzowym w twarz, a następnie próbował zabrać telefony komórkowe. Bielańscy policjanci ustalili, że napastnikiem może być 33-letni mieszkaniec Warszawy. - Został zatrzymany na Bielanach i doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał łącznie pięć zarzutów, w tym za usiłowanie rozboju oraz uszkodzenie ciała. Śledczy prowadzący sprawę wystąpili z wnioskiem o areszt dla zatrzymanego. Decyzją sądu mężczyzna został tymczasowo aresztowany trzy miesiące. 33-latkowi grozi teraz kara do 12 lat pozbawienia wolności - informuje asp. Kamila Szulc. Jak się okazuje, 33-latek atakował nie tylko na Bielanach, ale także na Żoliborzu i Ochocie.
(DB)