Rowerem nad Wisłą aż na Gocław. Jedna z najpiękniejszych tras Mazowsza
31 maja 2017
Dziś bez zsiadania z jednośladu można dotrzeć do Saskiej Kępy wzdłuż rzeki z Jabłonny przez Tarchomin. Jak będzie w przyszłości?
Biegnąca prawym brzegiem Wisły ścieżka to jedna z najpiękniejszych tras rowerowych na Mazowszu. Jadąc nią z północy na południe mijamy m.in.
Deptak tętni życiem. Dajmy mu więcej światła
Spacerowicze, rowerzyści, biegacze, właściciele psów i... dziki - najdłuższy deptak Warszawy musi pomieścić wszystkich chętnych.
pałac w Jabłonnie, rezerwat przyrody Ławice Kiełpińskie, gotycki kościół na Tarchominie i Stadion Narodowy oraz oglądamy jak na dłoni Starówkę i - coś dla miłośników klimatów przemysłowych - elektrociepłownię i port na Żeraniu. Jedynym miejscem, w którym musimy zjechać bezpośrednio z brzegu rzeki na zwykłą drogę rowerową, jest port Praski. Zaraz za nim wracamy nad Wisłę i docieramy na plażę Saską, znajdującą się w pobliżu mostu Łazienkowskiego. Co dalej?
- Trwają zaawansowane prace nad przedłużeniem ścieżki za most Łazienkowski, tak by możliwe było dotarcie na wysokość Gocławia - mówi Marek Piwowarski, dyrektor Zarządu Zieleni. - Będzie to bita droga, która w rejonie mostu Siekierkowskiego połączy się z drogą na Wale Miedzeszyńskim.
Po zakończeniu budowy ostatnią warszawską dzielnicą bez ścieżki rowerowej biegnącej nad samą Wisłą będzie Wawer. Jak informuje Piwowarski, jej projekt powinien powstać do końca roku, ale wykonanie stoi jeszcze pod znakiem zapytania. Między Wałem Miedzeszyńskim a rzeką znajdują się bowiem prywatne działki i ujścia kanałów, utrudniające budowę ciągłej ścieżki.
- Na wawerskim brzegu będziemy chcieli budować przede wszystkim miejsca do rekreacji, takie jak plaże czy choćby wiaty i siedziska - mówi dyrektor.
Szczególnie przydatne byłoby dla rowerzystów bezpośrednie połączenie z coraz popularniejszą wawerską plażą. Obecnie można do niej dotrzeć jadąc po zniszczonej drodze na koronie Wału Miedzeszyńskiego, a następnie skręcając w prawo w ulicę Romantyczną.
(dg)
.