Rower w komunikacji miejskiej. "To przywilej"
27 września 2018
Spory pomiędzy rowerzystami a innymi pasażerami i kierowcami nie ustają. ZTM prosi o unikanie przewożenia jednośladów w godzinach szczytu.
Im popularniejsza staje się w Warszawie jazda rowerem, tym popularniejsze jest także... przewożenie rowerów. Zarząd Transportu Miejskiego zezwala na ich transport, ale pod pewnymi warunkami. Koniec końców o tym, czy rowerzysta zostanie wyproszony z tramwaju albo autobusu, decyduje motorniczy lub kierowca. Swoją przygodę z przewożeniem roweru opisał na portalu społecznościowym Jaś Kapela, publicysta "Krytyki Politycznej" i autor kilku książek (najnowsza to "Polskie mięso. Jak zostałem weganinem i przestałem się bać").
- Kierowca linii 190 zabronił mi wsiąść a potem groził policją oraz, że nie ruszy, dopóki nie wyjdę, bo podobno zmieniły się przepisy i wsiadać można tylko, gdy rower jest uszkodzony albo mamy nagłe załamanie pogody - napisał. - Nie wysiadłbym, gdyby nie poparł go jakiś dresik, że zatrzymuje autobus, jak gdyby to nie kierowca stwarzał problem tam, gdzie go nie ma, bo miejsca było dosyć. Tak się wk*******, że poszedłem po piwo do mojego monopolowego.
Nasi czytelnicy komentują
Stanisław: Ja raz wsiadłem do pustego a kierowca do mnie "na rowerze się jeździ, a nie wozi autobusem!". Ja się w tym momencie rozglądam. Jestem jedyną osobą w autobusie I myślę "no, debil". Nie wiem, czy jest to zakazane, ale z chęcią się dowiem.
Bogusław: Wszystko ładnie-pięknie, dopóki rower na kogoś się nie przewróci, nie zrobi komuś krzywdy i nie trzeba będzie zapłacić odszkodowania. Wtedy to jest tłumaczenie "ja tylko kawałek jechałem, autobus był prawie pusty, nie wiedziałem" lub klasyczne "wszyscy wokół są winni, tylko nie ja".
Monika: Są różne sytuacje w których rowerzysta potrzebuje skorzystać z komunikacji. Pierwszym z nich przebita dętka lub gorzej się poczuć, nagła pilna sprawa, gdzie szybciej dojedzie komunikacją. Uważam, że jeżeli autobus jest w miarę pusty i nikomu nie przeszkadza, nie powinno wypraszać się rowerzystów.
Jan: Wtorek, godzina 17:15, zatłoczona SKM-ka. Tu naprawdę inaczej niż zakazami i wyprowadzaniem przez policję ludzi się nie da edukować.
Nadesłane przez czytelnika zdjęcie można zobaczyć wyżej. Czy takie przewożenie roweru jest zgodne z przepisami? Zapytaliśmy u źródła.
(dg)
Odpowiada Łukasz Majchrzyk z Zarządu Transportu Miejskiego
W pojazdach Warszawskiego Transportu Publicznego przewożenie roweru jest traktowane podobnie, jak przewożenie zwykłego bagażu. Warto pamiętać, że przewóz roweru jest przywilejem i powinien być wykorzystywany w wyjątkowych sytuacjach, np. w przypadku awarii jednośladu czy też pogorszenia się warunków atmosferycznych.
Duże gabaryty roweru powodują, że należy przewozić go w sposób bezpieczny i tak, by nie utrudniać poruszania się innym pasażerom po pojeździe. Pasażer, który stoi z rowerem w przejściu pomiędzy siedzeniami lub przy drzwiach, utrudnia innym wysiadanie i wsiadanie, jak również przemieszczanie się po pojeździe. Natomiast w trakcie awaryjnego hamowania bezpieczeństwo innych uczestników podróży oraz rowerzysty może być zagrożone.
W pociągach SKM i KM należy szukać specjalnych oznaczeń na wagonach, które informują o przedziale dla pasażerów podróżujących z rowerem albo z większym bagażem. Najlepiej również unikać przewożenia roweru w godzinach szczytu, gdy frekwencja wśród pasażerów jest największa.