Rok po wypadku na Sokratesa. Aktywiści oskarżają
21 października 2020
Piesza Masa Krytyczna upamiętniła ofiary wypadków na przejściach dla pieszych w całej Warszawie.
20 października mija rok od tragicznego, głośnego wypadku na Sokratesa. Przypomnijmy: para z dzieckiem w wózku przechodziła po pasach na wysokości Petöfiego, gdy od strony Wrzeciona z prędkością ponad 130 km/h nadjechał kierowca BMW. 33-letni ojciec zginął na miejscu.
- Mimo zapowiedzi polityków, przez rok od tragedii nie zmieniło się nic, a liczba ofiar wypadków wzrosła - pisze Piesza Masa Krytyczna. - Premier Mateusz Morawiecki i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zapowiadali daleko idące zmiany, które miały poprawić bezpieczeństwo ruchu drogowego.
Liczba wypadków wzrosła
W 2020 roku rzeczywiście nastąpiło zahamowanie pozytywnego trendu, polegającego na powolnym spadku liczby śmiertelnych wypadków w Warszawie. W ubiegłym roku zginęło 35 osób, w tym już 38. Jest jednak zdecydowanie za wcześnie, by wyciągać daleko idące wnioski.
- Nawet bezpieczeństwa w miejscu tragicznego wypadku na Sokratesa nadal nie udało się kompleksowo poprawić - twierdzą aktywiści. - Latem pojawiły się nawet głosy o demontażu zamontowanych po wypadku progów spowalniających!
Bezpieczeństwo na Sokratesa
Rzeczywiście, według nowego projektu Zarządu Dróg Miejskich na Sokratesa ma nie być progów, ale ulica zostanie zwężona do jednego pasa ruchu w każdym kierunku. Oba skrajne pasy drogowcy chcą przeznaczyć na parkowanie równoległe, dzięki czemu uda się wygospodarować około 80 dodatkowych miejsc postojowych. Obecna droga rowerowa zostanie zlikwidowana, ale w zamian powstanie nowa, wydzielona z jezdni - tak jak na Krasińskiego między pl. Wilsona a Wisłostradą. Na przebudowanej Sokratesa będą także zatoki autobusowe.
Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku Krystian O. do dziś nie usłyszał wyroku. W maju prokuratura zmieniła mu zarzut na zabójstwo z udziałem ewentualnym, za co grozi dożywocie.
(dg)