REKLAMA

Targówek

inwestycje »

 

Rewitalizacja prawobrzeżnej Warszawy: trudna sztuka konsultacji

  30 sierpnia 2013

alt='Rewitalizacja prawobrzeżnej Warszawy: trudna sztuka konsultacji'
źródło: UD Targówek

Są różne "mądre" słowa, które robią nagle zadziwiającą karierę. Stają się czymś w rodzaju wytrycha, który do wszystkiego pasuje. Niestety, w praktyce często nie pasuje.

REKLAMA

Coś takiego dzieje się ze słowem rewitalizacja. Trudno nim trafić do ludzi. I tak w Warszawie już od dawna dużo się mówi o rewitalizacji przy różnych oficjalnych, urzędowych okazjach. Ale właśnie - urzędowych. Z mieszkańcami, na ulicy, na spotkaniach trzeba rozmawiać inaczej. Tylko jak? I w ogóle dlaczego stało się to problemem?

Wiadomo, że prawobrzeżna Warszawa odstaje pod wieloma względami od reszty dzielnic warszawskich. Swoje pomysły na jej ożywienie i tym samym polepszenie jakości życia mieszkańców (czyli właśnie rewitalizację, choć okazuje się, że nie wszystko co przekłada się na poprawę jakości życia, np. remonty kamienic, zalicza się do rewitalizacji - nie wiem, dlaczego) zgłaszają liczne organizacje społeczne, które działają na tym terenie. Oby z dużej chmury nie było małego deszczu, a konkretne informacje - bez wytrychów - trafiły w porę do mieszkańców. Ale potrzebne są pieniądze. Ratusz gotów jest je wyłożyć, tym bardziej że i Unia Europejska dokłada się na takie cele. Tyle że ratusz ma własne koncepcje, często rozbieżne z tymi społecznymi, a chodzi o to, by połączyć i zgrać wszystkie inicjatywy, i w dodatku uzyskać dla nich akceptację mieszkańców, a przynajmniej jak najpełniej uwzględnić ich głos. Rzecz w tym, by do nich dotrzeć i wciągnąć do dyskusji, a to nie takie proste.

Otrzymaliśmy więc na razie opracowany przez ratusz dokument "Założenia do Zintegrowanego Programu Rewitalizacji na lata 2014 - 2020", który ma być poddany szerokiej konsultacji społecznej. Już sam tytuł trochę odstrasza, a przestudiowanie całego dokumentu wymaga dużego samozaparcia, a nawet słownika wyrazów obcych (patrz: ewaluacja). Ratusz potrafi być jednak samokrytyczny, więc zorganizował najpierw, z udziałem wiceprezydenta Michała Olszewskiego, konsultacje w sprawie...trybu konsultacji. Te właściwe mają się rozpocząć w drugiej połowie września i zakończyć po około dwóch miesiącach.

Z Założeń wynika, że siły i środki mają być skupione w części Pragi Północ, Pragi Południa oraz Targówka. Granica wybranego obszaru przebiega wzdłuż ul. Starzyńskiego do Ronda Żaba, ul. Św. Wincentego, ul. Samarytanka, ul. Gilarską, ul. Fantazyjną, ul. Radzymińska (wysokości ul. Kraśnickiej) ul. Kraśnicką (do linii kolejowej), ul. gen. T. Rozwadowskiego, ul. Księcia Ziemowita, ul. Klementowicką, (w dół do ul. Rzecznej), ul. Rzeczna, ul. Księcia Ziemowita, ul. Dziewanny, (w prostej linii do ul. Siarczanej), ul. Siarczana, następnie wzdłuż linii kolejowej do ul. Wiatracznej, al. Jerzego Waszyngtona do rzeki Wisły aż do ul. Starzyńskiego (proponuję wyrysować to sobie na mapie). W ramach tego obszaru wydzielono podobszary.

Nie do końca jasne są dla mnie kryteria wyboru. W Założeniach informuje się, że poprzedziły go rozmaite diagnozy, ekspertyzy i debaty z udziałem naukowców, przedstawicieli organizacji pozarządowych, urbanistów, architektów, planistów itp. Kluczem było z jednej strony znaczenie tych obszarów dla zrównoważonego rozwoju miasta, a z drugiej stopień ich degradacji. Jak sądzę, mieszkańcy obszarów pominiętych mogą być odmiennego zdania (i słychać, że już są), ale oni nie będą brali udziału w konsultacjach. A może też powinni?

W efekcie realizacji Programu ma nastąpić ożywienie społeczno-gospodarcze tych miejsc, rozwój turystyki i kultury (mam nadzieję, że ostateczną stałą siedzibę i kształt zyska wreszcie Muzeum Praskie), zwiększenie bezpieczeństwa mieszkańców oraz poprawa możliwości komunikacyjnych wewnątrz osiedli, a także integracja mieszkańców, zapobieganie i przeciwdziałanie wykluczeniu społecznemu.

Cele szczytne. Oby z dużej chmury nie było małego deszczu, a konkretne informacje - bez wytrychów - trafiły w porę do mieszkańców. Ratusz bardzo liczy m.in. na lokalną prasę, ale sam też musi się bardziej przyłożyć.

Marek Borowski
senator z Pragi i Targówka, były marszałek Sejmu (2001-2004), wicepremier (1993-1994) i poseł (1991-2011)

 

REKLAMA

Czytaj na ten temat

Komentarze (1)

# Z Bródna

02.09.2013 07:42

Czyli znów przyjezdni nie znający Warszawy wytyczją jakieś całkowicie sztuczne podziały, nie mające nic wspólnego z rzeczywistością i historycznymi podziałami obszarów.
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuTargówek

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuTargówek

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe