REKLAMA

Bemowo

Nie tylko na Bemowie

 

Referendum na Bemowie w liczbach

  21 października 2013

alt='Referendum na Bemowie w liczbach'
źródło: http://wws.org.pl

Zakończyło się warszawskie referendum, którym najbardziej - to takie nasze kuriozum - pasjonowali się ci, którzy w nim nie uczestniczyli. Jak wyglądałyby wyniki, gdyby odbywało się tylko na Bemowie?

REKLAMA

W wyborach prezydenta Warszawy w 2010 r. w naszej dzielnicy wzięły udział 45.343 osoby, zatem dla ważności referendum musiałoby w nim wziąć udział co najmniej 27.206 bemowian. Wzięło zaś udział 21.385 osób, czyli 79% niezbędnego minimum. To niższy wskaźnik niż ogólnowarszawski (88%), bo i frekwencja na Bemowie (23,6%) była trochę niższa, niż w całej Warszawie (25,7%). Miażdżąca większość mieszkańców dzielnicy (19.921, czyli 94% głosów ważnych), podobnie jak w całym mieście, odpowiedziała, że chce odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz z funkcji prezydenta. Tylko 1227 osób stanęło w obronie pani prezydent.

W 2010 r. na Hannę Gronkiewicz-Waltz głosowało na Bemowie 25.848 osób. Po odjęciu od liczby biorących wtedy udział w wyborach wyborców pani prezydent, wyborców kandydatów SLD (Wojciecha Olejniczaka) i PSL (Danuty Bodzek) pozostaje 12.888 osób, które wówczas zagłosowały przeciwko Hannie Gronkiewicz-Waltz i należy przypuszczać, że w hipotetycznym referendum w 2010 r. - przy apelu SLD i PSL o bojkot - opowiedziałyby się za jej odwołaniem.

Przez trzy lata zatem liczba przeciwników pani prezydent, ujawniających się przy urnach wyborczych, wzrosła o 7033 osoby, czyli o 55%. Należy przy tym pamiętać, że w 2010 r. wszystkie partie zabiegały o jak najwyższą frekwencję, podczas gdy w 2013 r. mieszkańcy Warszawy znaleźli się pod presją prezydenta RP, premiera, Lecha Wałęsy i pani Balcerkowej z "Alternatyw 4", zgodnie nawołujących do nieuczestniczenia w głosowaniu.

Kim byli uczestnicy referendum? Bez ryzyka błędu można przyjąć, że głosujący w obronie Hanny Gronkiewicz-Waltz to sympatycy PO niepodatni na antydemokratyczne apele o bojkot. Bardziej interesujące jest opisanie przeciwników pani prezydent. Wbrew jednobrzmiącej propagandzie PO i PiS, nie są to tylko wyborcy Prawa i Sprawiedliwości - tych jest zbyt mało. W 2010 r. na Czesława Bieleckiego, kandydata PiS, głosowało 8635 bemowian. Po odjęciu ich od przeciwników Hanny Gronkiewicz-Waltz głosujących w tegorocznym referendum, otrzymujemy liczbę 11.286 mieszkańców Bemowa, dla których propaganda proplatformowa, antypisowska i na odwrót nie miały większego znaczenia. Stanowią oni ponad 12% mieszkańców naszej dzielnicy. A przy frekwencji rzędu 50% to 25% wyborców.

Jest nas naprawdę dużo. Kto z Państwa chciałby realizować swoje pomysły dla dzielnicy poza partiami politycznymi, zapraszam do współpracy i proszę o kontakt mailowy. Działamy dalej.

Maciej Białecki
były wiceburmistrz Pragi Południe (2002-2004) i radny sejmiku mazowieckiego (2002-2006)

 

REKLAMA

Komentarze (6)

# Lex

21.10.2013 19:50

Ja jakoś nie odczułem presji "prezydenta RP, premiera, Lecha Wałęsy i pani Balcerkowej", bardziej zauważałem nawoływania (przede wszystkim PiS-owe) do udziału w referendum i odwołania HGW. Nie jestem szczególnym zwolennikiem HGW, ale robienie referendum na rok przed wyborami prezydenta Warszawy, moim zdaniem było bez sensu.
Co więcej, cała akcja referendalna może przyczynić się do mobilizacji w PO, które ciągle spoczywa na powyborczych laurach - może wreszcie otworzą im się oczy i wezmą się za robotę. Byłby to efekt niezamierzony przez organizatorów referendum, ale korzystny chyba dla nas wszystkich.

# smokuś

21.10.2013 20:13

Bemowski maruda znów dał głos. Po co wy go publikujecie?

# Jan

22.10.2013 10:12

A co? Mają publikować tylko pochwalne, laurkowe artykuły?

REKLAMA

# ts04

22.10.2013 20:52

Nie, jest wiele tematów, które można wytknąć urzędnikom na Bemowie. Tutaj jest czysto o tym jak to "możemy" dojść do władzy...

# Moskwa

22.10.2013 21:52

Dla mnie ta matematyka pana B to czysta abstrakcja.

# Moherozol

24.10.2013 16:04

Teraz to trzeba rozliczyć prawdziwego patriotę, Jarosława Kaczyńskiego z obietnicy, że zakapuje Polskę do Rady Europy!
Prezes nie wyklucza, że zwróci się do NATO o zbombardowanie tych dzielnic Warszawy, które nie osiągnęły wymaganej frekwencji, czyli wszystkich.
Ma już przygotowaną krótką listę celów do zbombardowania w pierwszej kolejności.
Na gruzach zbuduje wielką Warszawę, taką że Jezusek ze Świebodzina przy pomniku Wielkiego Brata będzie jak krasnal ogrodowy :)

REKLAMA

więcej na forum

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Kup bilet

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBemowo

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA