Radni odwołali burmistrza Zygrzaka i wybrali go ponownie
26 stycznia 2015
Na nadzwyczajnej sesji rady dzielnicy znów wybierano zarząd Bemowa. Burmistrz Krzysztof Zygrzak został wybrany po raz drugi, a jego zastępcy - trzeci raz. Dlaczego? - Bo ratusz miasta usiłuje podważać każdą decyzję rady dzielnicy. Nawet zaprzysiężenie nowego radnego - mówi przewodniczący Jarosław Dąbrowski.
Nadzwyczajną sesję rady dzielnicy poprowadził przewodniczący. Najpierw burmistrz Krzysztof Zygrzak i jego zastępcy (Radosław Kulikowski oraz Jakub Gręziak) zgłosili rezygnację i zostali odwołani. - W sali mamy kworum, zatem wyniki głosowań będą w pełni legalne - zaznaczył przewodniczący i dodał, że wyniki te powinny zostać w końcu uznane przez Hannę Gronkiewicz-Waltz, która nie dała do tej pory pełnomocnictw zarządowi.
Radni Bemowa wysyłają protest do premier Ewy Kopacz
Rada dzielnicy Bemowo wysłała do premier Ewy Kopacz uchwałę domagającą się przestrzegania zasad demokracji przez prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz. Wysłała też zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa w związku z wysłaniem przez ratusz pełnomocników, którzy mieli przejąć władzę w dzielnicy.
Pełnomocnicy HGW wkroczyli na Bemowo. Burmistrz: to zamach na demokrację
Do bemowskiego ratusza, bez zapowiedzi i rozgłosu medialnego, wkroczyli dziś pełnomocnicy przysłani przez prezydent Hannę Gronkiewicz-Waltz. - To próba "zamachu stanu" - grzmi urzędujący burmistrz Krzysztof Zygrzak.
- Mam nadzieję, że pani prezydent wreszcie uzna te wyniki i pozwoli pracować zarządowi bez obrażania się na burmistrzów - powiedział Dąbrowski. Za odwołaniem Zygrzaka było 23 radnych, jedna osoba wstrzymała się od głosu. - Dlaczego pan Zygrzak nas opuszcza? Czyżby uciekał z tonącego okrętu? - kpił radny Marcin Wierzchowski (PiS).
Po odwołaniu Zygrzaka z funkcji wszyscy radni opozycji... opuścili sesję. To zresztą już jest tradycja tej kadencji. - Patrzcie, uciekają! - śmieli się radni koalicji oraz mieszkańcy, którzy przyszli obejrzeć głosowanie. Wśród widzów byli także działacze Platformy Obywatelskiej, którzy sprawowali niedawno władzę w dzielnicy - m.in. były burmistrz Albert Stoma i jego zastępca Bohdan Szułczyński. - O, pan Stoma, dzień dobry - przywitał się radny Łukasz Lorentowicz. - Powinienem cię walnąć! - syknął Stoma. - To groźby karalne! - oburzyli się radni.
Pozostali na sesji radni z komitetu Jarosława Dąbrowskiego Dla Bemowa i Platformy Bemowo (tak nazywa się klub pięciu, którzy opuścili Platformę Obywatelską) - ponownie wybrali na burmistrza Krzysztofa Zygrzaka, a następnie jego zastępców: Jakuba Gręziaka oraz Radosława Kulikowskiego.
- Mam nadzieję, że panowie, wybrani w demokratycznych i transparentnych wyborach, otrzymają pełnomocnictwa, a pani prezydent przestanie sabotować Bemowo - skomentował przewodniczący Jarosław Dąbrowski. - To, że radni po raz kolejny wybrali zarząd dzielnicy, nie znaczy, że poprzedni wybór był jakkolwiek wadliwy. Dzięki obecności nowo powołanego radnego Krystiana Barcińskiego (objął mandat za Krzysztofa Zygrzaka), ucięto wszelkie intencjonalne spekulacje co do legalności wyboru zarządu i kwestii kworum - zaznacza Tomasz Mikołajczak, rzecznik urzędu dzielnicy Bemowo.
Przypomnijmy. Zarząd Bemowa nie otrzymał od pani prezydent pełnomocnictw kadrowych i finansowych. Przysłała do urzędu na Powstańców Śląskich dwóch swoich pełnomocników - Grzegorza Popielarza, byłego przewodniczącego rady dzielnicy Bemowo oraz byłego wiceburmistrza Bielan Marka Lipińskiego. Burmistrz Zygrzak wyprosił ich z ratusza. Obaj "gubernatorowie" w randze głównych specjalistów urzędują na placu Bankowym. - Będą pełnić swoje funkcje do czasu przeanalizowania uchwał powołujących bemowski zarząd przez prawników - informował kilka dni temu delegację radnych Bemowa wiceprezydent Jarosław Jóźwiak.
Nie ma wątpliwości, że władze miasta i bemowska opozycja za wszelką cenę chciały znaleźć sposób, aby unieważnić wybór Krzysztofa Zygrzaka na burmistrza. Najpierw były skargi w sprawie braku kworum przy wyborze wiceburmistrzów, które wciąż są przez ratusz rozpatrywane. Potem pogłoska, że pretekstem do unieważnienia wyboru zarządu będzie fakt, że wybór wiceburmistrzów został dokonany na jednej karcie do głosowania, więc wybrano ich ponownie na dwóch. Dyskusyjny od tamtego momentu jest udział w sesjach Jakuba Gręziaka. Następnie do bemowskiego ratusza dotarła informacja, że kwestionowane jest zaprzysiężenie nowego radnego, który zajął miejsce Krzysztofa Zygrzaka. Znów zgłoszono uwagę, że stało się to przy braku kworum (opozycja tradycyjnie wyszła).
Dlatego dziś po raz trzeci został zaprzysiężony nowy radny (kworum było), wygaszono mandat Jakuba Gręziaka, a następnie ponownie wybrano burmistrza i zarząd.
- Dzięki temu wiceprezydent Jarosław Jóźwiak nie będzie już musiał analizować stenogramów z poprzednich sesji. Zarząd jest wybrany po raz drugi, bez żadnych wątpliwości prawnych - komentuje na gorąco jeden z radnych.
PB, oko
.