Pumptrack dla każdego. Tarchomin czy Płudy?
30 stycznia 2018
Młodzi fani BMX-ów bawią się w to m.in. na Woli, na Bielanach i w Wawrze. Teraz szansę mają mieszkańcy Białołęki.
Chodzi o "pompowanie" (ang. "pump"), czyli jazdę na rowerze po zapętlonym torze, wyprofilowanym tak, że nie jest konieczne pedałowanie. W Anglii takie tory, nazywane pumptrackami, budowano już w latach 70. W Warszawie można z nich korzystać od niedawna m.in. nad stawami Brustmana na Wawrzyszewie czy w parku Księcia Janusza na Woli. W tym roku swój tor zyska Ursus. Białołęka może mieć dwa nowe pumptracki, ale dopiero w przyszłym roku...
Tarchomin czy Płudy?
...bo taki jest cykl życia pomysłów zgłaszanych do budżetu partycypacyjnego. Do przyszłorocznej edycji swoje pomysły na tory zgłosili radni Mariola Olszewska (wraz z Jakubem Olszewskim) oraz Piotr Oracz. Pierwsza propozycja to pumptrack o powierzchni 600 m2 na terenie rekreacyjnym między Kiersnowskiego a Orchowiecką. Tor do "pompowania" sąsiadowałby tam z placem zabaw, siłownią plenerową, boiskiem i stanowiskiem do grillowania. Z kolei radny Oracz proponuje budowę toru obok placu zabaw przy Erazma z Zakroczymia na Tarchominie.
- Plac zabaw obok Szkoły Podstawowej nr 344 jest słabo wyposażony i nie oferuje dzieciom i młodzieży żadnej ciekawej propozycji spędzania wolnego czasu - uważa Oracz.
Oba projekty są teraz sprawdzane przez urzędników. Jeśli okażą się zgodne z regulaminem budżetu partycypacyjnego, będzie można je poprzeć w czerwcu. Ewentualna budowa pumptracków - w przyszłym roku.
(dg)