Przed nami podwyżka cen biletów. Pasażerowie dostaną po kieszeni
23 września 2020
Kryzys gospodarczy rozwiewa kolejne złudzenia warszawskich samorządowców. Przed nami trudna debata o wysokości podwyżki.
Wbrew obiegowej opinii, nasz "zbiorkom" wcale nie jest finansowany przez pasażerów kupujących bilety - wpływy z ich sprzedaży stanowią zaledwie około 1/3 budżetu. Miasto jest zadłużone, podczas kryzysu wpływy z podatków spadają. Co robić, by spróbować utrzymać obecny poziom komunikacji miejskiej? 23 września prezydent Rafał Trzaskowski ogłosił, że czas pogodzić się z myślą o podwyżce cen biletów.
- Na razie rozpoczynamy rozmowy - zaznaczył. - To będzie trudna dyskusja z radnymi, ponieważ to radni podejmują ostateczne decyzje. Duże miasta podnoszą taryfę za komunikację miejską niejednokrotnie o 30-40%, ale my nie planujemy dużej podwyżki.
Podwyżka ma być najmniej uciążliwa dla stałych klientów, tj. osób regularnie kupujących bilety 30- i 90-dniowe. Po raz ostatni ceny biletów komunikacji miejskiej zmieniły się w styczniu 2014 roku. Podstawowy bilet jednorazowy za 3,60 zł został wtedy zastąpiony 75-minutowanym w cenie 4,40 zł.
(dg)