Warszawa wydaje za dużo. Odpowiedź? Kolejny kredyt
23 września 2020
Kryzys gospodarczy bezlitośnie ujawnił, że warszawski ratusz żyje zdecydowanie ponad stan. Przed nami cięcia, ale też ogromny wzrost zadłużenia.
W kwietniu informowaliśmy, że Europejski Bank Inwestycyjny pożyczy samorządowi stolicy 654 mln zł, co pozwoli pokryć 50% kosztów zakupu nowych pociągów metra. Szybko okazało się, że to nie koniec dalszego zadłużania. Miesiące mijają, kryzys gospodarczy trwa i ratusz musi wreszcie zweryfikować plan wydatków na najbliższe lata. W czwartek 24 września Rada Warszawy ma przegłosować program "oszczędności", polegający m.in. na... wzięciu kredytu. Za pięć lat zadłużenie miasta przekroczy 9 mld zł.
- Program kredytowy ulega zwiększeniu w latach 2020-2025 o kwotę łącznie 2,26 mld zł - czytamy. - Łącznie kwota zadłużenia zwiększy się do kwoty 9,4 mld zł w roku 2025.
Na najbliższej sesji warszawscy radni zamierzają przesunąć w budżecie aż 261 inwestycji, przy czym nie wszystkie zmiany będą wynikać bezpośrednio z cięć. Z "pomocną dłonią" przyszła ratuszowi turecka firma Gülermak oświadczając, że nie zdąży zbudować metra na Bródno i Bemowo w przewidzianych umowami terminach. Zamiast sporu z wykonawcą jest odsunięcie w czasie płatności 486 mln zł za odcinek na lewym brzegu i 196 mln zł za stacje Zacisze, Kondratowicza i Bródno.
Odłożona ma zostać m.in. przebudowa będących w fatalnym stanie wiaduktów Trasy Łazienkowskiej przy Agrykoli czy kapitalny remont pl. Narutowicza. Wśród inwestycji uznanych za priorytetowe znalazła się za to... izba pamięci w parku Powstańców Warszawy, na którą radni chcą dołożyć 11 mln zł.
(dg)