Premier: "Będzie pierwszeństwo dla pieszych idących do przejścia"
19 listopada 2019
Podczas swojego drugiego expose Mateusz Morawiecki niespodziewanie zabrał głos w sprawie bezpieczeństwa na przejściach.
Od kiedy na przejściu dla pieszych na Sokratesa zginął 32-letni mężczyzna, temat bezpieczeństwa na drogach nie schodzi z ust polityków. Obecnie polskie prawo zawiera absurdalny przepis mówiący, że pieszy ma pierwszeństwo dopiero będąc na pasach. Jednocześnie nie może wejść przed jadący samochód, więc powstaje błędne koło: pieszy nie może wejść, gdy jadą auta, a auta jadą, bo mają pierwszeństwo i... pieszy nie może wejść.
Skandynawskie wzorce
Inaczej jest w krajach z najniższym wskaźnikiem śmiertelnych wypadków drogowych w Europie, a więc Norwegii, Szwajcarii i Szwecji. Pieszy nabiera tam pierwszeństwa wtedy, gdy zbliża się do przejścia. W rezultacie kierowcy są bardzo ostrożni, szczególnie w miastach.
- Nie może być tak, że przejście dla pieszych jest dla pieszych skrajnie niebezpieczne - powiedział w expose 19 listopada premier Mateusz Morawiecki. - Wprowadzimy pierwszeństwo dla pieszych zbliżających się do niego. Nie może być tak, że sądy obarczają winą za wypadek starszą, prawie 80-letnią panią, bo rzekomo wtargnęła na pasy.
Ponieważ PiS ma większość w Sejmie, a postulat całkowitego pierwszeństwa pieszych zapewne poprze Lewica oraz przynajmniej część Koalicji Obywatelskiej i Koalicji Polskiej, sprawa wydaje się już przesądzona.
(dg)