Pijany kierowca potrącił kobietę. Jechał po chodniku bez prawa jazdy
16 stycznia 2023
Spowodowanie wypadku, jazda w stanie nietrzeźwości i bez uprawnień, kierowanie gróźb karalnych wobec policjanta działając w recydywie i usiłowanie wręczenia łapówki - to zarzuty, jakie usłyszał 40-letni kierowca renaulta. Mężczyzna został zatrzymany na warszawskiej Białołęce przez policjanta w cywilu.
Do zdarzenia doszło w ubiegłą środę około godziny 17.00. Wysłani na Ornecką policjanci z praskiej komendy zastali na miejscu ranną kobietę oraz dwóch świadków.
Nowy Rok powitał z przytupem. Z kokainą w kieszeni zdemolował drzwi
Wtargnął na cudzą posesję, dobijał się do drzwi i próbował dostać się do domu. Mężczyzna, którego zatrzymali po pościgu policjanci z komisariatu na Tarchominie, był pijany i miał przy sobie kokainę. 26-latek dopuścił się trzech przestępstw, za które może mu grozić pięć lat więzienia.
Obaj byli funkcjonariuszami Komendy Stołecznej Policji.
Wypadek na Orneckiej
Według świadków kobieta została potrącona przez kierowcę renaulta, gdy szła chodnikiem. Jeden z nich pomagał rannej, a drugi uniemożliwił sprawcy ucieczkę.
"39-latek, który wysiadł z renaulta był bardzo zdenerwowany. Czuć było od niego silny zapach alkoholu. Był agresywny wobec pilnującego go mężczyzny, wyzywał go, groził mu, by wymusić możliwość oddalenia się z miejsca. Kiedy to nie pomogło, zaproponował mężczyźnie 2 tys. zł. Potem podobną propozycję skierował też do pokrzywdzonej. Przyznał się, że w przeszłości był karany i obawiał się konsekwencji za dzisiejsze zdarzenie" - relacjonuje Komenda Stołeczna Policji.
Chciał przekupić policję
Na miejsce wezwano karetkę i patrol policji. Ponieważ kobieta doznała poważnego urazu nogi, ratownicy podjęli decyzję o przetransportowaniu jej do szpitala. Jej życiu i zdrowiu nie zagrażało niebezpieczeństwo.
Równolegle funkcjonariusze sprawdzili stan trzeźwości kierowcy renaulta. Pierwsze badanie alkomatem wykazało, że miał ponad 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Weryfikacja jego danych wykazała również, że nie ma prawa jazdy. Policjanci zatrzymali go. Świadkowie i pokrzywdzona zostali przesłuchani przez policjantów z komisariatu na Bródnie. Następnie materiały tej sprawy trafiły do policjantów z północnopraskiego wydziału do walki z przestępczością gospodarczą i korupcją.
Zwyzywał policjanta
W piątek funkcjonariusze doprowadzili 40-latka na przesłuchanie do Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga Północ, która wszczęła śledztwo w tej sprawie. Tam zatrzymany usłyszał zarzuty dotyczące kierowania pojazdem będąc w stanie nietrzeźwości, spowodowania wypadku drogowego, kierowania groźby karalnej i używania słów powszechnie uznanych za obelżywe wobec interweniującego policjanta i obietnicy udzielenia mu korzyści majątkowej w kwocie 2 tys. zł działając w warunkach recydywy. Sąd poparł wniosek prokuratora i tymczasowo aresztował mężczyznę na trzy miesiące.
(jok)
.