Nie wszyscy chcą szerokiej Nocznickiego. "Hałas, spaliny, utrata terenów zielonych"
12 czerwca 2021
Lokalny oddział Polskiej Partii Socjalistycznej ostro krytykuje plany budowy drugiej jezdni ulicy, przy której ma powstać kompleks biurowców.
Pomysł budowy drugiej jezdni Nocznickiego istnieje od wielu lat, ale warszawski ratusz od bardzo dawna nie podejmuje tego tematu. O odkładanej w czasie inwestycji postanowiliśmy przypomnieć w ubiegłym miesiącu, na wieść o planach budowy dużego kompleksu biurowego i zbliżającym się wielkimi krokami zwężeniu Sokratesa.
Nocznickiego - docelowo dwie jezdnie
Gdy Sokratesa zostanie zwężona do jednego pasa w każdym kierunku, znaczna część ruchu przeniesie się na Nocznickiego.
Kilkanaście biurowców blisko metra. To może odmienić Bielany
Niedaleko stacji metra i planowanej trasy szybkiego ruchu może powstać jeden z największych kompleksów biurowych w Polsce.
Docelowo na odcinku od stacji metra Młociny do Wólczyńskiej i dalej, do węzła z planowaną trasą S7, ulica będzie mieć dwie jezdnie po trzy pasy ruchu.
W praktyce odległość pomiędzy Kasprowicza a Wólczyńską jest tak mała, że droga może wyglądać w tym miejscu podobnie do trasy Prymasa Tysiąclecia: dwie jezdnie po dwa pasy na wiadukcie i identycznej szerokości jezdnie na dole. Dokładne plany nie są znane, ale w ubiegłym roku warszawski ratusz szacował, że nowa, szeroka Nocznickiego mogłaby być gotowa już w 2025 roku.
Socjaliści przeciwko inwestorom
- Po ukończeniu remontu ulica ma stać się... sześciopasmową trasą szybkiego ruchu! - pisze bielański oddział Polskiej Partii Socjalistycznej. - Będzie to miało straszne konsekwencje nie tylko dla architektury Bielan, ale przede wszystkim dla ich mieszkańców. Zwiększony hałas, spaliny, a do tego utrata terenów zielonych na rzecz asfaltu. W międzyczasie deweloperzy już ostrzą zęby na okoliczne działki. Na pobliskim terenie ma podobno powstać park biurowy o powierzchni użytkowej większej, niż Pałac Kultury. Inwestycja w drogę na Nocznickiego i przemiana Bielan w drugi warszawski Mordor wydają się powiązane. Natomiast my, mieszkańcy Bielan, wiemy, że nasza dzielnica to nie Mordor, a słynne na całą Warszawę założenie architektoniczne typu miasto-ogród.
To nie do końca prawda. Bielany jako spójne założenie architektoniczne zaczęły rosnąć w 1926 roku, a budowane w latach 50. socrealistyczne osiedla kontynuowały przedwojenny układ ulic. Obszar wpisany do gminnej ewidencji zabytków kończy się jednak na linii al. Reymonta, Oczapowskiego i lasku Lindego. Dalej na północny zachód mamy do czynienia z całkowicie innym typem zabudowy, ze znacznie wyższymi budynkami i szerszymi ulicami.
Biurowce obok huty
Budowa drugiej jezdni Nocznickiego to nie koniec ogromnych zmian planowanych w tej części Warszawy. W kwietniu informowaliśmy, że niedaleko stacji metra Młociny i planowanej trasy może powstać jeden z największych kompleksów biurowych w Polsce. Kompleks Northern Lights ma powstać na działkach sprzedanych przez Coimpex, znajdujących się przy południowym odcinku Nocznickiego.
Koncepcja pracowni architektonicznej Kuryłowicz & Associates zakłada budowę tzw. parku biurowego, czyli kompleksu biurowców o powierzchni około 160 tys. m2. Wspomniany przez PPS Pałac Kultury i Nauki ma rzeczywiście mniejszą powierzchnię użytkową - 123 tys. m2 - ale wynika to z jego nietypowego układu wnętrz. Socrealistyczny wieżowiec miał w pierwszej kolejności imponować rozmachem, a dopiero w drugiej pełnić funkcje użytkowe, dlatego wypełniają go niesamowicie wysokie pomieszczenia i długie korytarze.
(dg)
.