Połczyńska: zielone świeci za krótko
22 września 2011
Osiem pasów jezdni i szerokość małego trawniczka do przejścia w dwanaście sekund? Zdaniem miejskich urzędników jest to jak najbardziej możliwe. Taki program sterujący sygnalizacją świetlną zatwierdzili przy ul. Połczyńskiej.
- Na to wszystko mamy nie więcej niż 12 sekund. Zielone światło świeci zaledwie osiem sekund, a przez kolejne cztery miga - mówi pan Kamil. Czytelnik uważa, że jest to czas zdecydowanie za krótki na pokonanie tej drogi nawet dla zdrowego, dorosłego człowieka. - A co mają powiedzieć osoby starsze czy schorowane, których w okolicy nie brakuje? Albo dzieci? - pyta pan Kamil.
Mieszkańcy korzystający z przystanków przy Tkaczy domagają się od zarządcy drogi szybkiej interwencji i zmiany długości wyświetlania zielonego światła dla pieszych.
Problem w tym, że Zarząd Dróg Miejskich nie widzi takiej konieczności, mimo że Adam Sobieraj, rzecznik instytucji, początkowo przyznał, że 12 sekund na przeprawienie się przez tę szeroką ulicę to rzeczywiście niezbyt dużo. - Być może zepsuł się tam jakiś sterownik i dlatego zielone dla pieszych jest wyświetlane tak krótko - mówił. Dwa dni później diametralnie zmienił front.
Inżynier Galas wie najlepiej
- Z informacji uzyskanych od konserwatora wynika, że sygnalizacja działa prawidłowo. Została ona ustawiona w oparciu o program zatwierdzony przez Janusza Galasa, miejskiego inżyniera ruchu - stwierdził Adam Sobieraj. Dodał także, że mieszkańcy mogą wystąpić do inżyniera z prośbą o zmianę jego decyzji. ZDM tego nie zrobi. Dlaczego? Bo zdaniem rzecznika, wszystko działa zgodnie z normami, a pieszy - jeśli nie nadąża - powinien zatrzymać się na wysepce pośrodku.Zdaniem miejskiego inżyniera ruchu sygnalizacja działa prawidłowo. - Światła są zaprogramowane w taki sposób, że pozwalają na przejście tylko przez jedną jezdnię - mówi Janusz Galas. Program sterujący sygnalizacją napisano tak, że pieszy, po przejściu przez jedną jednię, może oczekiwać na ponowne przejście maksymalnie 44 sekundy. - Obserwowane natężenie ruchu pojazdów i pieszych potwierdzają zasadność przyjętego rozwiązania, jednak działanie sygnalizacji świetlnej w tym miejscu pozostanie pod szczególnym nadzorem - zapewnia inżynier ruchu.
Jeśli mieszkańcy sądzą inaczej, powinni zgłosić to do Inżyniera Ruchu m. st. Warszawy przy Biurze Drogownictwa i Komunikacji, ul. Solec 48, 00-382 Warszawa.
Maciej Kamiński