Podpaliła czy nie?
6 marca 2009
Ostatnio głośno było o jednym z białołęckich gimnazjów. Powód? Na korytarzu szkolnym 15-letnia Angela K. podpaliła koleżance włosy. Dlaczego? Ponieważ ta zgłosiła policji, że Angela ukradła jej telefon. Rozsławione na całą Polskę gimnazjum to Strumykowa.
- 15-letnia Angela K. chciała się zemścić. Wcześniej ukradła pokrzywdzonej telefon komórkowy. Kiedy dziewczyna zgłosiła to policji, Angela powiedziała, że tego pożałuje - mówi policjant.
15-letnia gimnazjalistka stanie przed sądem dla nieletnich. Sędzia rodzinny za-decyduje o jej dalszych losach.
Według dyrekcji gimnazjum na Strumykowej, do którego uczęszczała krnąbrna nastolatka, nie było podpalenia włosów, a jedynie taka próba.
- Angela jest dzieckiem z problemami wychowawczymi - potwierdza dyrektor szkoły Małgorzata Wiśniewska. - Stosowaliśmy wobec niej wszystkie środki dyscy-plinarne, jakimi mogła posłużyć się szkoła.
Dyrektor Wiśniewska wylicza więc pracę pedagogiczno-psychologiczną, pod-kreślając dobrą współpracę z mamą piętnastolatki, obniżenie stopnia z zachowania, naganę od dyrektora szkoły, informowanie policyjnego wydziału ds. nieletnich o problemach z uczennicą, wreszcie poinformowanie o tychże sądu rodzinnego. - Ostatnim etapem byłby wniosek do kuratorium o przeniesienie Angeli do innej szkoły. Nie zastosowaliśmy tego, ponieważ jej mama sama przeniosła córkę do specjalistycznej placówki - mówi dyrektor Wiśniewska i zapewnia, że po odejściu dziewczyny ze szkoły na Strumykowej jest już spokojnie i bezpiecznie.
cehadeiwu, wt