PKP Przystanek - zaniedbany, nieprzemyślany - a przecież nowy
1 kwietnia 2014
Niestety, ale codzienność na peronach i w okolicy PKP Legionowo Przystanek nie wygląda różowo. - Jest brudno, brzydko i nieprzyjaźnie - komentują mieszkańcy.
Jeżeli ktoś chciałby skorzystać z windy - to też nie jest polecany sposób. - Jeśli już zdarzy się, że winda działa - co wcale nie jest takie oczywiste, bo padają one ofiarą wandali - trzeba się przygotować na mocne doznania. I patrzeć pod nogi, by w coś nie wdepnąć: niektórym słowo "kabina" kojarzy się jednoznacznie z szaletem i nie dociera do nich, że kabina windy nie jest z nim tożsama. A i tak jest za mała, żeby zmieścić się tam z rowerem.
Przejście pod torami tunelem także do przyjemnych nie należy. - Bohomazy na ścianach, smród moczu i schody - krótko kwitują mieszkańcy. - A jak już się człowiek wtarabani po nich na peron, to roweru też nie ma gdzie zostawić. Są co prawda stojaki, ale jest ich za mało - więc koniec końców ratujemy się przypinając rowery gdzie się da. Czy naprawdę to taki problem, żeby dostawić ich jeszcze kilka?
Nie tylko rowerzyści mają kłopot. Okolice stacji są zastawione zaparkowanymi samochodami, których właściciele przesiadają się tu w pociągi. Odkąd ze strefy wspólnego biletu zniknął Chotomów - samochodów przybyło. A jak już się człowiek wtarabani na peron, to roweru też nie ma gdzie zostawić. Są co prawda stojaki, ale jest ich za mało - więc koniec końców ratujemy się przypinając rowery gdzie się da - mówi rowerzystka. I nie ma na razie szans na to, by parkingi się ucywilizowały. - W najbliższym czasie nie planujemy tam żadnych prac - przyznaje Tamara Mytkowska, rzeczniczka legionowskiego ratusza. - Dopiero w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych miasto chce wystąpić o budowę trzech parkingów, w tym właśnie przy PKP Legionowo Przystanek. Jednak to dość odległa przyszłość.
O kwestię dostosowania przystanku kolejowego do potrzeb rowerzystów zapytaliśmy w Polskich Liniach Kolejowych. - Na PKP Legionowo Przystanek znajduje się z jednej strony podjazd, który jest dostępny dla osób niepełnosprawnych, osób z wózkami i dla rowerzystów - dowiedzieliśmy się w zespole prasowym PKP PLK. - Obecnie są tam trzy stojaki na rowery - każdy z dwoma miejscami, co daje łącznie sześć miejsc. Docelowo tych miejsc będzie dwanaście. Planujemy, że dodatkowe stojaki zostaną zamontowane w II kwartale tego roku.
A co z brudem w tunelu? Polskie Linie Kolejowe zapewniają, że przejście doczeka się malowania do końca czerwca tego roku. Gorzej z windami. Ich naprawy do prostych i tanich nie należą. - Koszt naprawy windy jest zależny od rodzaju uszkodzenia i wynosi od tysiąca do 10 tys. zł. W przypadku stwierdzenia awarii któregoś z dźwigów osobowych, upoważniony pracownik PLK zgłasza ten fakt do firmy zewnętrznej (z którą mamy podpisaną umowę), zajmującej się utrzymaniem urządzeń. W ramach umowy firma konserwująca ma obowiązek w ciągu 12 godzin podjąć działania mające na celu przywrócenie pełnej sprawności wind. Odstępstwem może być jedynie przypadek, gdy niezbędne jest zamówienie i sprowadzenie części zamiennych od producenta - mówi rzecznik.
(wt)