Piroman bezkarny?
26 września 2011
Podczas wakacji notorycznie podpalano altanki na działkach przy ul. Maczka. Wraz z rozpoczęciem roku szkolnego spłonęły dwa lokale użytkowe na ul. Kochanowskiego. Czyżby na Bielanach grasował piroman?
Ochroniarz nie dopilnował?
Pani Dorota opowiada, że na nagraniu monitoringu wyraźnie widać, że siedem minut przed wybuchem pożaru na osiedle został wpuszczony młody, szczupły chłopak, ubrany w szarą bluzę z kapturem. - Ochroniarz chwilę z nim rozmawiał, a potem pozwolił mu wejść. To najpewniej on podpalił nasz salon. Najpierw wybił szybę płytą chodnikową, a potem wrzucił do środka ukradzione wcześniej z pobliskiej budowy wiadro z łatwopalną substancją. Wszystko idzie bardzo opieszale. W rozmowie z prezesem spółdzielni wartownik wyparł się faktu rozmowy z podejrzanym chłopakiem. Pewnie ze strachu przed utratą pracy - dodaje.Po przesłuchaniu ochroniarz został zwolniony.
Koronny dowód niezabezpieczony?
Policja twierdzi, że zabezpieczyła już wszystkie ślady, a na podstawie monitoringu ustala portret pamięciowy podpalacza.Brak punktu zaczepienia
Małżonkowie liczą straty, a policja szuka punktu zaczepienia. Właścicielka salonu twierdzi, że nikogo nie podejrzewa. - Wrogów nie mamy. Nikt nam nie groził. Nikt też nie proponował nam tzw. ochrony. Uważam jednak, że było to działanie celowe, a nie przypadkowe - mówi. Policja nadal prowadzi postępowanie w tej sprawie. - Zabezpieczyliśmy wiadro, ale nie wiemy, czy było to celowe podpalenie, czy do pożaru doszło samoistnie. To już ustali biegły z zakresu pożarnictwa - mówi Elwira Brzostowska, oficer prasowy rejonowej policji. W przeciwieństwie do pani Doroty policja nie widzi związku pomiędzy pożarem salonu a podpaleniem sklepu alkoholowego. - Nie łączymy tych spraw ze sobą. Nie wykluczamy jednak żadnej możliwości. Jeżeli bowiem okaże się, że było to celowe działanie, to zrobimy wszystko, aby złapać podpalacza - zapewnia rzeczniczka. O podpaleniach altanek przy Maczka policja nic nie słyszała. - Nie otrzymaliśmy żadnego zgłoszenia w tej sprawie - dodaje.Właściciele salonu wyznaczyli
3 tys. zł nagrody dla osoby, która przekaże policji informacje, dzięki którym sprawca podpalenia zostanie ujęty.
Anna Przerwa