Piłkarzy nie wpuszczają, świecą całą noc
3 lipca 2009
Kompromitacja na Picassa trwa w najlepsze. Gotowe boisko jest wciąż niedostępne dla piłkarzy. Okoliczni mieszkańcy skarżą się natomiast na iluminację świetlną przez całą noc.
Boisko miało być gotowe pod koniec ubiegłego roku. Potem była mowa o mar-cu, potem o maju. Teraz słyszymy o lipcu.
Wszystkie prace już dawno zostały zakończone, a piłkarze nie mogą z niego skorzystać z powodów biurokratycznych. Ostatnia z decyzji, czyli potwierdzenie od-bioru przyłącza elektrycznego trafiła właśnie do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, który ma wydać ostateczną zgodę na użytkowanie boiska.
Bramki są, murawa jest, oświetlenie działa, ale boisko jest nadal zamknięte. To niestety dość typowy obrazek warszawski. Ostatnio problemy z udostępnianiem nowych boisk miały miejsce m.in. w Wawrze i na Żoliborzu.
I choć boisko jeszcze nie zdążyło "zadziałać" już są skargi mieszkańców. W no-cy iluminacja nie daje spać lokatorom pobliskich bloków. Od pracownika WOSiR usłyszeliśmy, że zatrudniony do pilnowania obiektu ochroniarz jest upoważniony do oświetlenia boiska, gdy zauważy coś niepokojącego lub kręcące się tu nocą osoby. Z informacji mieszkańców wynika, że boisko jest oświetlone całą noc.
Boisko na Picassa, zamiast od dawna służyć młodzieży, by miała się gdzie wy-żyć, jest chronione przed chuliganami. I słusznie. W końcu nie po to buduje się boiska, by zostały zniszczone przez potencjalnych piłkarzy, zanim ci zdążą wbiec na murawę.
Bk