Pijana za kółkiem na Zaciszu. "Była otępiała"
17 kwietnia 2018
Nie była w stanie samodzielnie stać, ale wsiadła za kierownicę samochodu.
Jak informuje policja, 29-letnia Małgorzata B. została zauważona na Rusieckiej na Zaciszu przez przechodzącą obok kobietę, którą zainteresował dziwnie manewrujący fiat. Gdy podczas cofania samochód uderzył w zaparkowanego opla, kobieta uznała, że ma do czynienia z pijanym kierowcą.
- Zgłaszająca postanowiła zareagować - podaje Komenda Stołeczna Policji. - Podbiegła do pojazdu i ze stacyjki zabrała kluczyki. Kierująca była otępiała. Czuć było od niej silną woń alkoholu.
Po przybyciu na Rusiecką policjanci wylegitymowali 29-letnią mieszkankę Ząbek, która nie była w stanie odpowiadać na pytanie ani nawet samodzielnie utrzymać się na nogach. Na komisariacie okazało się, że ma we krwi aż trzy promile alkoholu. Gdyby wyjechała w takim stanie np. na pobliską Radzymińską, mogłoby dojść do tragedii.
Po wytrzeźwieniu kobieta usłyszała zarzut prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości, za który grożą dwa lata więzienia. Małgorzata B. przyznała się do winy i poddała zaproponowanej karze. Za kółko samochodu nie wsiądzie przez najbliższych sześć lat. Zapłaci także 2000 zł grzywny i 5000 zł nawiązki na rzecz ofiar wypadków drogowych.
(tcz)