Patologiczne koło kręci się na Kole
26 listopada 2013
- Kołem zaczyna rządzić patologia. Wszędzie widać tylko podpitych meneli, ciągle powstają nowe sklepy monopolowe - poskarżył się "Echu" pan Krzysztof. - Jak wzywam policję, to na jakiś czas się uspokaja, ale tylko pod moim blokiem. Przenoszą się kawałek dalej i znów się zaczyna impreza.
- Rozmawialiśmy wiele razy z policją i ratuszem - mówi dalej pan Krzysztof. - Monitoring jest drogi, jedyna rada to wzywanie policji. Próbowaliśmy także wzywać straż miejską, ale patrole nie zawsze trafiały.
Regularne wycieczki policji
W ciągu ostatnich trzech miesięcy policjanci interweniowali na Obozowej około 50 razy, przy ulicy Ciołka - 18 razy. - Zgłoszenia głównie dotyczyły zakłócania ciszy nocnej i picia alkoholu w miejscach publicznych. Każda informacja była przez policjantów sprawdzana i kończyła się mandatem lub pouczeniem - mówi podkomisarz Joanna Banaszewska, oficer prasowy rejonowej policji.
W tym czasie na Koło regularnie przybywali również miejscy strażnicy - 64 interwencje dotyczyły osób będących pod wpływem alkoholu.
- Niestety, nie wszystkie służby reagują szybko. Przydałoby się teren objąć szczególną ochroną - komentuje pan Krzysztof, podkreślając, że słyszał o koncepcji mobilnych posterunków w stolicy.
- Co z tym pomysłem? - pyta. - Świetny byłby taki posterunek właśnie na Kole - dodaje.
Czym są posterunki mobilne?
- Mobilne posterunki pozwalają na bezpośrednie dotarcie policjantów do mieszkańców Warszawy. Przydatne są szczególnie w miejscach i osiedlach pozbawionych siedzib jednostek policji - tłumaczy Joanna Banaszewska. - Takie pojazdy będą parkowane w miejscach, które wcześniej zostaną ustalone z przedstawicielami władz dzielnic oraz miasta. Mogą być wykorzystywane przy obsłudze poważnych zdarzeń - takich jak wypadki czy zgromadzenia publiczne a nawet jako minisala odpraw - mówi dalej Banaszewska. - Głównie będą służyły jednak prewencji (szczególnie na terenie blokowisk).
Możliwe jest też wykorzystanie pojazdu jako tzw. miniświetlicy w miejscach szczególnie zagrożonych patologią. Posterunek mobilny jest na tyle duży, że w środku można zorganizować spotkania z dziećmi i młodzieżą (oglądanie filmów o tematyce profilaktycznej i ich omawianie) lub do działań związanych z realizacją zadań z prewencji kryminalnej - pogadanki i prezentacje programów profilaktycznych - dodaje.
Obecnie na terenie Warszawy funkcjonują dwa posterunki mobilne, które zakupił urząd miasta. Wartość jednego pojazdu to prawie pół miliona zł. Najczęściej można je zobaczyć na terenie Mokotowa, Ursynowa i Pragi Południe oraz przy obsłudze imprez masowych.
Koło? Za blisko komisariatu
Na Koło mobilne posterunki nie zawitają, bo według policjantów zbyt blisko są ulokowane te stacjonarne, a teren Koła nie jest wcale szczególnie wyjątkowy na tle całej dzielnicy. - Poza tym teren Koła objęty jest doraźną kontrolą dzielnicowego, jak również służb patrolowo-interwencyjnych. W rejon ten kierowane są także patrole ponadnormatywne - zapewnia Joanna Banaszewska.
I patologiczne koło się kręci.
kz