Pasikoniki z Bródna grają w baseball
17 maja 2012
W amatorskiej Centralnej Lidze Baseballu wśród ośmiu drużyn znalazły się "Pasikoniki" z Bródna. - Dlaczego taka nazwa? Trudno powiedzieć. Może dlatego, że kiedyś trenowaliśmy na łące - mówi Paweł Zawadzki, sekretarz zarządu klubu i jeden z organizatorów ligi.
Treningi odbywają się na nie do końca wymiarowym boisku Gimnazjum nr 145 przy ul. Krasiczyńskiej. W składzie jest dwóch Amerykanów. A dokładniej jeden Amerykanin i jeden Polak wychowany w Stanach Zjednoczonych.
Liga amatorska startuje pierwszy raz. Jest jeszcze liga zawodowa, ale choć "Pasikoniki" brały w niej udział, zrezygnowały ze względu na koszty.
- Samo zapisanie się do rozgrywek to tylko 100 złotych, ale są jeszcze koszty dodatkowe jak opłacanie arbitrów. Sędzia główny za prowadzenie spotkania musi dostać 80 zł, dodatkowo sędzia zapisowy 60 zł i jeszcze pomocniczy 30 zł. Poza tym trzeba im zwracać koszty dojazdów, a najbliżsi z uprawnieniami mieszkają w Kutnie... W lidze amatorskiej sędziują nasi znajomi, względnie zawodnicy innych drużyn. Za dobre słowo. W naszej sytuacji to bardzo ważne. Działamy jako stowarzyszenie sportowe. Dostajemy dofinansowanie na szkolenie młodzieży, ale trudno z tego się utrzymać. W zeszłym roku było to 8 tys., w tym 5 tys. zł. A mamy w szerokim składzie 30 zawodników. Do tego grupę młodzieżową do lat 12 - mówi Zawadzki.
Pełna nazwa klubu brzmi: Klub Baseballowo-Softballowy Pasikoniki. Ale softball jest tylko w nazwie.
- To bardzo podobne dyscypliny. Mają nieco inne wymiary piłki i boiska. Poza tym w baseballu miotacz może rzucać jak chce, w softballu można tylko od dołu. Za granicą to dyscyplina dla obu płci, w Polsce grają tylko panie. Baseball tak nas zajmuje, że jakoś ten softball się nie przyjął. Ale w Warszawie jest bardzo dobry klub na Mokotowie i tam wszystkich odsyłamy - kończy sekretarz baseballowego klubu z Bródna.
mac