Park na Magicznej oazą dla dzieci czy imprezowiczów?
27 sierpnia 2014
Monitoring i oświetlenie mają zapewnić spokój mieszkańcom wschodniej Białołęki zmęczonych hałasami dobiegającymi z nowego parku przy Magicznej.
- Codziennie obserwuję jak szybko ulega on niszczeniu przez chuliganów i pijaków. Na terenie tego parku powstaje również zakątek etnograficzny Mazowsza: drewniane domki, sztuczne zwierzęta hodowlane itp. Park jest jeszcze w budowie i oficjalnie nie został oddany do użytku, a już wiele elementów nadaje się do naprawy lub odnowy! Policja przestała reagować na nasze prośby zgłaszane po godzinie 22 - denerwuje się czytelnik. Domki służą okolicznym chuliganom i pijaczkom do hucznego imprezowania do późnych godzin. Unoszący się odór moczu, wymiocin, potłuczone butelki wypisane wulgaryzmy na świeżo pomalowanych ściankach, poniszczone wewnątrz stoły i ławy - taki obraz kreśli oburzony czytelnik i dodaje, że najbardziej uciążliwe dla okolicznych mieszkańców są alkoholowe libacje - szczególnie w weekendy nie można otworzyć okna, bo słychać z zewsząd wulgaryzmy i okrzyki.
Co ciekawe, teoretycznie na terenie parku jest ochrona. Imprezowicze się jej jednak nie boją.
- Z rozmów z ochroniarzem dowiedzieliśmy się, że on może tylko dzwonić po policję, która zdaje się już całkowicie przestała reagować na nasze prośby zgłaszane po godzinie 22. Wielokrotnie dzwoniliśmy na 997 z prośbą o interwencję, która odbywała się raz na kilka zgłoszeń i w dodatku była nieskuteczna - skarży się czytelnik i opowiada, jak kilka tygodni temu w parku pojawiała się policja, która upominała imprezowiczów, a po jej odejściu libacja wciąż trwała.
- "Nie stwierdzono zakłócenia ciszy nocnej albo spożywania alkoholu" - taką otrzymujemy informację. Ktoś po prostu siedzi do 4 rano i podziwia pomazane wulgaryzmami i zabrudzone fekaliami drewniane domki a kosze i trawniki same zapełniają się butelkami i puszkami po alkoholu - mówi oburzony mieszkaniec.
Z niepokojem na całą sytuację patrzy też burmistrz Piotr Jaworski, który zapowiada działania.
- Mamy kilka parków w dzielnicy i nigdzie nie dochodzi do takich aktów wandalizmu. Ochrona jest od godziny 16 do następnego dnia rano i w weekendy. Na niewiele to się jednak zdaje. Do 28 sierpnia zainstalowany zostanie monitoring, wideo będzie podłączone do patrolu interwencyjnego. Pojawi się też oświetlenie. Mamy nadzieję, że to skutecznie odstraszy chuliganów i imprezowiczów - mówi burmistrz Jaworski.
AS