REKLAMA

Wawer

samorząd »

 

Osiedle Las: ile lat można uchwalać plan?

  25 stycznia 2013

alt='Osiedle Las: ile lat można uchwalać plan?'
Kto stoi za tym, że plan miejscowy przez 20 lat nie może się doczekać zatwierdzenia? Ktoś ma w tym interes i torpeduje jego uchwalenie - grzmiał jeden z mieszkańców

W ramach cyklu "Wawer - dodaj do ulubionych", 17 stycznia odbyło się kolejne spotkanie władz dzielnicy - tym razem z mieszkańcami osiedla Las, które miało miejsce w Szkole Podstawowej nr 128 przy ul. Kadetów 15.

REKLAMA

Przypomnijmy, "Wawer - dodaj do ulubionych" to akcja zapoczątkowana w ubiegłym roku przez zarząd dzielnicy. Podczas spotkań w kolejnych osiedlach mieszkańcy mogą porozmawiać z władzami i przedstawicielami różnych instytucji o sprawach szczególnie dla nich ważnych oraz zasygnalizować najistotniejsze problemy, z którymi walczą na co dzień.

Pierwsza część spotkania, zakładająca prezentację dotyczącą dzielnicy Wawer oraz Ośrodka Sportu i Rekreacji, chyba nie spotkała się z takim przyjęciem, na jakie liczyli przedstawiciele urzędu. Po pierwsze, na odbiorze spotkania znacząco zaważyło fatalne nagłośnienie, które sprawiło, że siedzący z tyłu słyszeli może co dziesiąte słowo. Po drugie zaś, przedłużająca się prezentacja całej dzielnicy Wawer i porównywanie jej z innymi dzielnicami Warszawy i sąsiadującymi miejscowościami, powodowało z upływem czasu coraz większe zniecierpliwienie mieszkańców, którzy chcieli rozmawiać przede wszystkim o swoim osiedlu, co podkreślali głośnymi komentarzami.

W części poświęconej osiedlu Las, wiceburmistrz Adam Godusławski odniósł się do wniosków mieszkańców z lat 2011-2012. - W 2012 zrealizowano utwardzenie ul. Zabielskiej. W roku bieżącym kontynuowana będzie budowa przedszkola przy ul. Kadetów, budowa ul. Nowozabielskiej (odcinek Stoczniowców-Kadetów), odwodnienie ul. Sęczkowej (odcinek południowy), dokończenie północnego odcinka ul. Poprawnej i zaplanowane jest uregulowanie stanów prawnych ulic Gułowskiej, Burakowej, Ogrody, Nasturcjowej i Narodowej - wyliczał wiceburmistrz.

Przedstawiciel Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, Piotr Borkowski, wśród zadań planowanych w osiedlu Las w latach 2013-2020 wymienił budowę przewodów wodociągowych (3,7 km) w ulicach Sęczkowej, Kadetów, Poprawnej, Kosmatki i Stoczniowców oraz budowę kanalizacji ściekowej (9,1 km) w ulicach Sęczkowej, Ogrody, Wał Miedzeszyński, Poprawnej, Gułowskiej, Zabielskiej, Nasturcjowej, Wojsławickiej, Stoczniowców i Kadetów.

Część przeznaczona na dyskusję i pytania mieszkańców, została zdominowana przez dwa tematy - kanalizację w ulicy Międzynarodowej oraz plan zagospodarowania dla osiedla Las.

Międzynarodowa: deweloper chce zarobić?

Elżbieta Krasowska pytała, co mają zrobić mieszkańcy ul. Międzynarodowej, aby mieć dostęp do sieci wybudowanej przez prywatnego inwestora. Mieszkańcy we własnym zakresie wykonali projekty przyłączy kanalizacji do swych posesji. Dziś właściciel sieci za przyłączenie do niej żąda wysokich opłat, w przeciwnym razie nie wyraża na to zgody. Trwa pat.

- Dzielnica niestety nie mogła zablokować tej inwestycji i nie może zmusić dziś inwestora do przekazania sieci do MPWiK - mówi o sytuacji na Międzynarodowej wiceburmistrz.

Wiceburmistrz Godusławski odpowiadał, że inwestor otrzymał zgodę na budowę kanalizacji i zobowiązał się do jej udostępnienia mieszkańcom ul. Międzynarodowej. Do wykonania przyłączy do poszczególnych posesji jest konieczna jego zgoda. Władze dzielnicy niestety nie mogły zablokować tej inwestycji i nie mogą zmusić dziś inwestora do przekazania tej sieci do MPWiK. Tu rola dzielnicy się kończy - tłumaczy Godusławski. MPWiK odpowiada z kolei, że jako spółka miejska, może inwestorowi wypłacić za przejęcie sieci (o ile sam inwestor zgodzi się na wykup) jedynie kwotę, jaka wynika z kosztorysu budowy, a nie dwu czy trzykrotność tej stawki, tylko dlatego, że inwestor chce na tym dobrze zarobić.

Rozpętała się żywiołowa dyskusja, z zarzutami pod adresem władz dzielnicy, dotyczącymi warunków wydania pozwolenia na budowę i niezabezpieczenia interesów mieszkańców. Strony dyskusji na zmianę przedstawiały swoje argumenty, lecz rozwiązania nie było widać. - W najbliższym czasie zorganizujemy spotkanie mieszkańców ul. Międzynarodowej z inwestorem, panią burmistrz, przedstawicielami urzędu dzielnicy i będziemy pertraktować. Mam nadzieję, że wypracujemy jakieś rozwiązanie. Tyle na dziś mogę obiecać - zadeklarował wiceburmistrz Godusławski.

Kup bilet

20 lat planu...

Równie gorąca dyskusja dotyczyła planu zagospodarowania przestrzennego dla osiedla Las. Mieszkańcy żalili się, że nie wiedzą, co w najbliższym czasie będzie budowane obok ich domów i jakie jest przeznaczenie terenów z ich najbliższego sąsiedztwa. Niestety, nie usłyszeli konkretnej daty, kiedy plan powstanie. Wiceburmistrz Przemysław Zaboklicki zapewniał, że cały czas jest on tworzony. - To obszerny dokument. Jest specjalny tryb uchwalania planu i skierowania go do wyłożenia publicznego. Kiedy będzie przygotowany, zostanie on mieszkańcom zaprezentowany - stwierdził. Taka odpowiedź jednak nie zadowoliła zebranych. - Trzy lata temu pan Kuranowski zorganizował spotkanie w sprawie planu i obiecywał, że będzie on gotowy za rok. Pan Kuranowski został w tym czasie dyrektorem (Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami - red.), a planu jak nie było, tak nie ma! Mówcie panowie prawdę! - wołał jeden z mieszkańców. - Prace nad planem dla osiedla Las rozpoczęły się 20 lat temu. Wykonano i opłacono dwa projekty, a teraz ma powstać trzeci? Kto stoi za tym, że ten plan przez 20 lat nie może się doczekać zatwierdzenia? Ja myślę, że ten plan nigdy nie zostanie uchwalony, bo tam gdzie w pierwszych planach zaprojektowano ulice, dziś stoją szeregowce. Ktoś ma w tym interes, a w urzędzie dzielnicy ktoś torpeduje zatwierdzenie planu - grzmiał inny mieszkaniec.

Wiceburmistrz Zaboklicki raz jeszcze przypomniał, że za plan miejscowy odpowiada rada miasta. Tłumaczył, że rada osiedla czy urząd dzielnicy ani nie przygotowuje, ani nie zatwierdza takiego planu. Z apelem do władz dzielnicy o sprawdzenie, na jakim etapie są prace nad planem miejscowym, wystąpili Arkadiusz Kuranowski oraz radny Sławomir Kacprowicz.

Pozostałe sprawy nie budziły już tyle emocji. W kwestii odwodnienia ul. Sęczkowej, która po każdych większych opadach przypomina rozlewisko, władze dzielnicy zapewniły, że zostanie ono wykonane możliwie jak najszybciej, może jeszcze w tym roku. Na pytanie dotyczące liczby klas pierwszych w nowym roku szkolnym i rejonizacji, padła odpowiedź, że po raz pierwszy w Warszawie odbędzie się rekrutacja do klas pierwszych za pomocą systemu elektronicznego. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, szkoły będą przyjmowały dzieci zamieszkujące w obwodzie szkoły. Na kolejny rok szkolny zaplanowano przyjęcie 45 dzieci siedmioletnich. Czy to będą dwie klasy pierwsze, czy trzy, to będzie zależało od liczby dzieci mieszkających w obwodzie szkoły. Dla sześciolatków przygotowane zostały miejsca w oddziałach przedszkolnych - wyjaśniała naczelniczka wydziału oświaty wawerskiego ratusza. Na pytania dotyczące godzin kursowania komunikacji miejskiej, przedstawiciele Zarządu Transportu Miejskiego zobowiązali się do przekazania uwag mieszkańców i zapewnili, że "rozkładowcy" z ZTM-u niezwłocznie wprowadzą stosowne rozwiązania.

Przedstawiciele policji, straży miejskiej i zarządzania kryzysowego odpowiadali na indywidualne pytania w swych punktach konsultacyjnych.

sb

 

REKLAMA

Komentarze (2)

# jonasz

25.01.2013 12:25

Nie byłoby tego rozżalenia gdyby mieszkańcy właściwie odczytali zaproszenie "...dodaj do ulubionych", bo czy chodziło o to, aby spojrzeć ludziom w oczy i powiedzieć jak jest, albo jak jeszcze długo nie będzie ?
Czy też chodziło o to, aby "lajkować" Wawer na fejsiku? Zdecydowanie o to drugie. Bardzo mi się podoba wystąpienie MPWiK " 2013-2020", prawda ,że szeroka perspektywa. Gdy ja sprowadzałem się na rubieże Wawra ( praktycznie całe życie na nim spędziłem) urzędnik powiedział, że ceną za oddanie ziemi ( sprzedający o tym nie uprzedził) miało być to, że "w ciągu 5 lat będzie miał pan wszystko". Mieszkam już 9 lat i "wszystko" to jest wodociąg, z którego nie mogę korzystać, bo jestem ostatni w obiegu ( sieć miała być budowana, ale MPWiK dostało kilka lat temu zadyszki i pewnie teraz pokażą "do 2020"). Współczuję mieszkańcom Lasu, którzy wodociąg oglądają niczym ciastko przez szybę cukierni, dlaczego? "Bo nasza rola tu się kończy".
Strategia UD jest nawet przyjazna środowisku - lajkując W. zgadzamy się, że nasze władze to dobry policjant. A kto jest złym? ONI - rada miasta, spółki miejskie, chytrzy inwestorzy ( jakoś musieli zdobyć te pozwolenia, a że umowy nie ko końca precyzyjne, cóż...). Dziś jesteśmy na skraju przepaści budżetowej jako miasto ( był kiedyś taki przywódca PRL- u -tow. Wiesław, który latami stał na skraju tej przepaści - to gdyby ktoś pytał jak długo jeszcze?) i uchwalanie MPZP nie wchodzi w grę, szczególnie w tych miejscach, gdy zaraz po uchwaleniu ustawi się kolejka prywatnych właścicieli po pieniądze za prywatne drogi i działki przeznaczone pod obiekty użyteczności publicznej. Kasa jest pusta, więc po co się łudzić?
Ale każdy kij ma dwa końce - na dłuższą metę obiecując i nie dotrzymując ludzie przestają wierzyć, angażować się ( np. wybory do rad osiedli), chodzić na wybory - "cuda-wianki" zabijają kapitał społeczny, który stanowi o naszym jutrze.

# wyborca

21.02.2013 14:41

politycy to goowno.. tyle mam do powiedzenia. Rzygać mi się chce jak patrze na te ryje nie skalane myśleniem.Mieszkam tu 30 lat ,ale takie burdelu to jeszcze nie było
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuWawer

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy