Zaczęło się od toastów, skończyło aresztem - Krzysztof K. na Okopowej śmiertelnie pobił swojego kolegę.
W czwartek 31 marca sąsiedzi zadzwonili na policję z informacją, że na klatce schodowej leży zakrwawiony mężczyzna. Policjanci wezwali pogotowie, ale lekarz mógł jedynie stwierdzić zgon. Szybko znaleziono przypuszczalnego sprawcę - był nim 38-letni Krzysztof K., który krótko przed telefonem ze zgłoszeniem pił z wtedy jeszcze nie denatem alkohol. Po zatrzymaniu w mieszkaniu podejrzanego przewieziono do celi, gdzie musiał przetrzeźwieć - badanie alkomatem wykazało jeden promil. Mundurowi ustalili, że podczas imprezy 38-latek zaczął okładać towarzysza, a pobitego wyniósł na klatkę schodową i tam pozostawił.
W prokuraturze krewki mieszkaniec Woli usłyszał zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym - na trzy miesiące trafi do aresztu, grozi mu do 12 lat więzienia.
TW Fulik
Autor zamieszcza swoje teksty
na podstawie informacji pozyskanych operacyjnie od służb mundurowych