Ogromne wyprzedaże w galeriach. "Do szybkiego zobaczenia"
5 listopada 2020
Nagła decyzja rządu zmusiła właścicieli sklepów do przyspieszenia Black Friday. Przed przymusową przerwą chcą sprzedać jak najwięcej towaru.
Choć w centrach handlowych wiało w ostatnich tygodniach pustką, wzięci na celownik podczas walki z epidemią zostali m.in. właściciele sklepów odzieżowych. Decyzją rządu do 29 listopada w galeriach handlowych będą mogły działać tylko punkty usługowe, sklepy z artykułami spożywczymi, kosmetycznymi, artykułami toaletowymi oraz środkami czystości, wyrobami medycznymi i farmaceutycznymi, artykułami budowlanymi, artykułami dla zwierząt oraz prasą. Właściciele sklepów mają jeden dzień, by ratować się przed falą bankructw.
Ogromne obniżki
- 30%, 50%, a nawet 90% rabatu - pisze Galeria Północna. - Sezonowe obniżki czekają. Obok tych promocji nie da się przejść obojętnie.Zamknięcie większości sklepów w centrach handlowych zbiegnie się z tradycyjnym okresem promocji i zniżek. Przypadający w tym roku 27 listopada Black Friday został w praktyce ograniczony do handlu internetowego.
O jakich stratach mowa?
Jak oszacowała Polska Rada Centrów Handlowych, wiosną decyzje rządu kosztowały właścicieli galerii miliard utraconych przychodów i kolejne 2 miliardy, które przeznaczono na obniżki czynszów dla sklepów i punktów usługowych.
(dg)