Nowelizacja zmieni obyczaje?
11 czerwca 2010
Parkowanie na miejscach dla inwalidów, zastawione drogi pożarowe, rozjeżdżone trawniki i wejścia do klatek schodowych - to codzienny widok właściwie na wszystkich warszawskich osiedlach.
Mowa o obowiązujących przepisach ruchu drogowego, które umożliwiają inter-wencję na drogach państwowych, krajowych i publicznych, zaś większość skarg do-tyczy dróg wewnętrznych, a takimi są osiedlowe uliczki.
Ostatnio komenda policji na Białołęce została zasypana monitami od mieszkań-ców osiedla przy Pasłęckiej. - Nie możemy nic zrobić, nie mamy uprawnień, które umożliwiłyby usuwanie blokujących wjazd pojazdów - mówi młodszy aspirant Ag-nieszka Hamelusz z dzielnicowej policji. - Zarządcami dróg wewnętrznych są m.in. wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe i póki co, tylko one mogą złożyć wniosek o ukaranie - wyjaśnia.
- Problem jest poważny - potwierdza radny Wojciech Tumasz, do którego o po-moc zgłosili się mieszkańcy. - Jeśli dojdzie do sytuacji awaryjnej, a taką jest m.in. pożar, wozy bojowe straży pożarnej nie mają drogi dotarcia do mieszkań przy ulicy Pasłęckiej. Tym samym przeprowadzenie akcji ratunkowej jest niemal niemożliwe, a na pewno bardzo utrudnione. Problem zaczął się w momencie odbioru bloków przy Pasłęckiej do użytku. Wtedy nastąpiło "przyklepanie" istniejącego stanu rze-czy, a mianowicie wjazd tymczasowy z bocznej uliczki stał się drogą wewnętrzną. Nikt wtedy nie zdawał sobie sprawy z konsekwencji w przyszłości - wyjaśnia radny. Zarówno straż miejska, jak i policja czekają z niecierpliwością na zmianę prze-pisów.
- W przygotowywanej nowej ustawie place i drogi dojazdowe do budynków na terenie osiedli mieszkaniowych mają uzyskać status dróg publicznych - informuje rzeczniczka straży miejskiej Monika Niżniak.
Sprawdziliśmy w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, jakie są lo-sy nowelizacji. - Pierwsze czytanie projektu odbyło się 17 marca, po czym skiero-wano go do komisji infrastruktury - poinformował "Echo" Jacek Sońta z MSWiA. Sytuację będziemy monitorować. Oby przepisy zmieniono szybciej niż dojdzie do tragedii na Pasłęckiej, czy jakimkolwiek innym osiedlu.
Odrębnym problemem jest brak miejsc parkingowych. Nowelizacja prawa dro-gowego tego nie załatwi.
Jolanta Klajbor, ap