Nowe stacje metra. Dziwna decyzja ratusza
21 listopada 2019
Metro na Białołękę? A może pod Towarową? Nic z tego. Ratusz podpisał właśnie umowę na projekt dodatkowych stacji na linii M1.
- Firma Metroprojekt będzie projektantem dwóch stacji na pierwszej linii metra - informuje warszawski ratusz. - Dokumentacja niezbędna do uzyskania pozwoleń na budowę dla nowych przystanków podziemnej kolei (Plac Konstytucji oraz Muranów) powinna zostać przygotowana w ciągu dwóch lat.
Podpisanie umowy na projekt stacji nastąpiło kilka dni po ogłoszeniu cięć w inwestycjach, ofiarą których padła m.in. oczekiwana od kilkudziesięciu lat trasa na prawym brzegu Wisły. Urząd miasta najpierw de facto rezygnuje z budowy obwodnicy Pragi między "Wiatrakiem" a Radzymińską, by zaoszczędzić 883 mln zł, a zaraz potem rozpoczyna prace nad stacjami metra, co do których opinie warszawiaków są mocno podzielone.
Cel: rok 2026
Zgodnie z zawartą umową Metroprojekt otrzyma za przygotowanie dokumentacji 7,36 mln zł. Według szacunków z kampanii wyborczej Rafała Trzaskowskiego budowa obu stacji może kosztować 262 mln zł, ale wydaje się to kwotą mocno zaniżoną.
- Zgodnie z założeniami w czasie pracy powinno być możliwe prowadzenie przejazdów eksploatacyjnych na linii M1 oraz dążenie do utrzymania przejezdności dla komunikacji zbiorowej i indywidualnej w czasie robót na powierzchni - zapowiada ratusz. - Dokumentacja będzie przygotowana w taki sposób, by umożliwić zakończenie inwestycji do 2026 roku.
Tramwaj już jest
Jak zapowiadają urzędnicy, za sprawą stacji Plac Konstytucji i Muranów częstotliwość kursowania metra nie spadnie, za to wyraźnie poprawi się funkcjonalność i dostępność komunikacji miejskiej "w ścisłym centrum stolicy". Stosowanie tego argumentu dziwi, ponieważ Andersa i Marszałkowską kursują trzy linie tramwajowe: 15,18 i 35. Jeśli komunikacja miejska przy pl. Konstytucji i na Muranowie jest rzeczywiście zbyt słaba, wielokrotnie tańsze byłoby dołożenie dodatkowych kursów.
- Prawie codziennie jeżdżę tramwajem przez Muranów i nie widzę żadnych tłumów wysiadających na tym przystanku - pisze nasz czytelnik. - Nie mam pojęcia, po co tam stacja metra, skoro już po przystankach tramwajowych widać, że to nie jest oblegany rejon miasta i stacja może przypominać lotnisko w Radomiu.
Na ten moment budowa obu stacji nie ma zapewnionego finansowania.
(dg)