Nowa parafia na Bemowie: szykuje się rewolucja?
9 września 2014
W naszej dzielnicy powstaje pierwsza w archidiecezji warszawskiej parafia pod wezwaniem św. Jana Pawła II. Proboszcz nowej parafii będzie dość nietypowy - ksiądz Sławomir Abramowski ostatnie kilkanaście lat spędził na misji w Izraelu.
- Ksiądz Sławomir Abramowski jest związany z neokatechumenatem. To owocnie pracująca wspólnota założona przez Kiko Arguello. Już podczas formacji seminaryjnej są oni kierowani na misje.
Kościół dostał prezent od miasta
Przy Księcia Bolesława stanie kolejny kościół. Władze miasta przekazały archidiecezji dwie działki - drugą na Woli. Ich wartość to 35 mln zł. - W naszej dzielnicy brakuje szkół i przedszkoli, a nie kościołów! - burzą się mieszkańcy, ale świątynia powstanie na ich życzenie.
Dziesiątki takich księży pracuje w warszawskich parafiach, wielu z nich to obcokrajowcy. Po raz pierwszy mamy jednak do czynienia z sytuacją, że taki duchowny zostaje proboszczem jednej z warszawskich parafii. Ksiądz Sławomir przebywał na wielu misjach i doskonale orientuje się w Kościele powszechnym. Parafianie będą mieli więc do czynienia z nieco innym stylem - co oznacza m.in. odmienne od tradycyjnych kazania czy szczególny kontakt z wiernymi. Choć nie będzie to oczywiście inny Kościół - wyjaśnia rzecznik kurii ksiądz Przemysław Śliwiński.
Kościół pierwszych chrześcijan
Na razie w miejscu, w którym ma zostać wzniesiony kościół, rosną drzewa i krzaki. Do 26 października ma tam powstać tymczasowa kaplica.
- Bierzemy się do pracy. Zaczniemy od oczyszczenia terenu, 14 września będziemy stawiać krzyż i wtedy odbędzie się pierwsza msza święta. Tymczasowa kaplica będzie dostępna dla pięciuset osób. Budowa kościoła potrwa kilka lat i zacznie się od uzyskania różnych pozwoleń. Nasz projekt nawiązuje do kościołów pierwszych chrześcijan. Nie chcemy budować dużej świątyni - myślę, że pomieści ona maksymalnie osiemset osób - stwierdza ksiądz Sławomir, proboszcz nowej parafii.
Dziesiątki tysięcy wiernych
Świątynia stanie w obrębie ulic Widawskiej, Księcia Bolesława i Obrońców Tobruku. W tym rejonie mieszka kilkadziesiąt tysięcy ludzi i pojawiają się kolejne bloki. 49-letni ksiądz Sławomir Abramowski jest nie tylko księdzem, ale i lekarzem. Ukończył Akademię Medyczną w Warszawie i warszawskie seminarium Redemptoris Mater.
- Powstanie nowej parafii ma na celu odciążenie okolicznych (m.in. księży michalitów). Kolejne osiedla w perspektywie kilku lat mogą spowodować, że kilkadziesiąt tysięcy ludzi byłoby pozbawionych opieki duszpasterskiej - podkreśla ksiądz Przemysław Śliwiński.
Parafia księży michalitów jest największa w kraju pod względem liczby mieszkańców.
- Należy do niej oficjalnie 40 tysięcy ludzi, co oznacza, że w praktyce jest ich 60 tysięcy. Tymczasem, żeby wierni nie byli anonimowi, parafia powinna liczyć maksymalnie 10 tysięcy. Przejmiemy część z nich. Liczę, że będzie to dwadzieścia kilka tysięcy. Na razie planujemy to uczynić w formie rektoratu, dopóki nie ustalimy granic parafii. Kardynałowi Kazimierzowi Nyczowi zależy na tym, aby skonsultować to z ludźmi i uniknąć sztucznych podziałów. Stopniowo uregulujemy sprawy administracyjne i będziemy budować kościół - wyjaśnia ksiądz Sławomir.
Przeszkadza czy nie?
Na internetowych forach pojawiają się jednak głosy, że mieszkańcom nie jest potrzebny kolejny kościół, który tylko zakłóci spokój i ciszę.
- Większość tamtejszych mieszkańców to są - lub będą - ludzie, którzy potrzebują opieki duszpasterskiej i kościoła w swojej okolicy. Trzeba chyba więc wykazać trochę tolerancji i zgodzić się, że na terenie naszych miast, nowych osiedli powstają kościoły. Wynika to z ludzkiej potrzeby religijności i duchowego wsparcia - stwierdza ksiądz Śliwiński.
49-letni ksiądz Sławomir Abramowski jest nie tylko księdzem, ale i lekarzem. Ukończył Akademię Medyczną w Warszawie i warszawskie seminarium Redemptoris Mater. Święcenia kapłańskie przyjął w 1998 r. Początkowo był wikarym w parafii św. Tomasza na Ursynowie. Dwanaście lat temu wyjechał na misję do Izraela, gdzie m.in. otwierał wspólnoty katolickie w ośmiu miastach. Na Bemowie pomagać mu będzie wikary, świeżo wyświęcony ks. Robert Rinaldi.
amk
.