Nowa liga, III liga
23 maja 2008
Legionovia przegrała w 30. kolejce ze Startem Otwock 1:2 i tym samym pożegnała się z barażami o nową drugą ligę.
Mecz między liderami tabeli był ostry, a 200 kibiców na trybunach zobaczyło więcej kartek niż goli. W dziewiątej minucie Pytlewicz sfaulował zawodnika Startu, za co zobaczył żółty kartonik. To spowodowało, że piłkarze z Otwocka rozpoczęli żebraninę o rzuty wolne - co chwilę na murawie skręcał się w symulowanych bólach kolejny otwocczanin, któremu siły wracały natychmiast przy wznawianiu gry. W szesnastej minucie sędzia odgwizdał faul na Reksie, za co Adam Warszawski zdobył żółtą kartkę. Mimo przewagi na boisku i kilku naprawdę niezłych sytuacji w trzy-dziestej minucie Endzelm wyszedł sam na sam z Błesznowskim i pokonał bramka-rza Legionovii. W ciągu kolejnego kwadransa dwóch kolejnych zawodników gospo-darzy miało żółć przed oczami (Błesznowski i Karaszewski), a w 43 minucie Ko-walczyk zamiast strzelać z piątego metra próbował przyjąć piłkę. Wyłuskali mu ją natychmiast obrońcy Startu i goście ruszyli do kontrataku. Minutę później było 0:2, kiedy po asyście Endzelma w długi róg strzelił Karaś.
Po przerwie Legionovia rozpoczyna silny pressing na bramkę rywali. Akcja za akcją nie przynosi rezultatów, zaś za próbę wymuszenia karnego na konto Legio-novii trafia kolejna żółta kartka - tym razem dostaje ją Hapak. Wreszcie w 63 mi-nucie z rzutu wolnego bramkę dla gospodarzy zdobywa Piotr Jaczewski. Dwie minu-ty później drużyna z Legionowa była bliska wyrównania - w polu karnym Otwocka bramkarz sfaulował Karaszewskiego, jednak główny arbiter nie dopatrzył się prze-winienia. Start zaczyna opóźniać grę. Piłkarze wolniej rozpoczynają, przy zmianach z boiska schodzą wolnym truchtem (Kuźmińczuk schodząc dostaje żółtą kartkę). Legionovia desperacko stara się zdobyć przynajmniej jeden punkt w tym spotka-niu, ale nawet w ostatniej chwili Otwock gra kunktatorsko - na minutę przed koń-cem meczu Dawid Bułka sfaulowany przez Błaszczykowskiego leży przed bramką i symuluje kontuzję. Sędzia Krystian Gołębiewski pokazuje golkiperowi żółtą kartkę i chwilę później odgwizduje koniec spotkania. Legionovia musi pożegnać się z ma-rzeniami o przejściu do wyższej ligi na najbliższy sezon. W pomeczowym komenta-rzu trener Gnoiński stwierdza wprost: - Mecz był wyrównany, w drugiej połowie zdecydowanie przeważaliśmy. Sędziowie sprzyjali jednak Otwockowi - nie odgwiz-dano ewidentnego karnego na Karaszewskim. To już trzeci mecz, w którym tracimy punkty przez sędziów. Jestem zniesmaczony, sędziowanie w naszej lidze to dramat. Mimo wszystko gratuluję Startowi baraży o drugą ligę. My będziemy grać w nowo powstałej trzeciej.
A po meczu...
Kibic - jak wiadomo powszechnie - nad językiem panuje rzadko. Jeszcze rzadziej, kiedy jego drużyna przegrywa. Nie dziwota więc, że oberwało się werbalnie piłka-rzom Startu Otwock. Piłkarze jednak powinni wykazywać się nieco większym opa-nowaniem. Nerwy puściły bramkarzowi Startu Dawidowi Bułce, który kibiców Legio-novii pożegnał wyprostowanym środkowym palcem.Legionovia: Błesznowski - Starczewski, Urban, Wawrzyniak, Poterała - Pytlewicz (46. Starnac-ki), Karaszewski, Kowalczyk, Reks - Jaczewski - Hapak (59. Emeka).
Start Otwock:
Bułka - Karaś, Warszawski, Szwed, Tokaj, Stańczuk, Kęsek, Choiński (66. Król), Kuźmińczuk (88. Wysocki), Endzelm (79. Skonieczny), Okafor-Agu (90. Hrycynajewski).
(wt)