- Bez sensu, że na skrzyżowaniu Wrocławskiej z Widawską nawet w środku nocy trzeba czekać na zielone światło - zżyma się kierowca, który zadzwonił z interwencją do "Echa". - Na dużych skrzyżowaniach światła są wyłączane, a tu trzeba stać i czekać nie wiadomo na co.
Rzeczywiście w nocy na skrzyżowaniu Powstańców Śląskich i Radiowej jest tylko migające żółte światło, a niekiedy u zbiegu małych ulic osiedlowych, mimo niewielkiego ruchu, sygnaliza-tor w nocy działa. - Na około jednej trzeciej warszawskich skrzyżowań ustawione są sygnalizatory akomodacyjne. To nowszy typ sygnalizatorów, który reaguje na warunki drogowe i dostosowuje się do natężenia ruchu, połączony z czujnikami lub kamerami powinien włączać zielone światło, gdy do skrzy-żowania zbliży się samochód. Z tego powodu sygnalizatorów akomodacyjnych nie wyłącza się na noc - tłumaczy rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich. Pozostaje nam więc tylko cieszyć się z rozwoju cywilizacyjnego i cierpliwie zaczekać, aż zapali się zielone.
Maciej Czapliński