I tak wyrzucają
5 czerwca 2009
W jednym z ostatnich wydań "Echa" pisaliśmy o wyburzeniu altanek śmietnikowych na osiedlu Bemowo I. Zniknęły, bo śmieci podrzucali do nich działkowcy. Niestety problem w ogóle nie został rozwiązany.
- Po altankach nie ma śladu. Zostały tylko pojemniki na surowce wtórne oraz kontener na niepotrzebne ubrania. I niby wszystko jest w porządku. Niestety wielu osobom nie chce się wyrzucać śmieci do zsypów i zostawiają je przy pojemnikach. Szczególnie dotyczy to większych odpadków - teraz szpecą osiedle leżąc koło kon-tenerów. Bałagan tworzy się pod gołym niebem tuż pod oknami ludzi. Administracja chciała dobrze, a wyszło jak zwykle - mówi mieszkanka bloku przy Uniejowskiej.
- Nie mamy wpływu na zachowanie ludzi. Faktem jest, że po likwidacji altanki ludzie zasypali podwórko śmieciami do tego stopnia, że na początku musieliśmy podstawić kontener. Teraz śmieci jest o wiele mniej. Dozorcy starają się pilnować porządku i wyrzucać podrzucone worki do zsypów. My ze swojej strony możemy tylko prosić mieszkańców, by wyrzucali śmieci tam, gdzie powinni. Postępując w ten sposób doprowadzają do degradacji własnego otoczenia - mówi pracownica działu eksploatacji osiedla Bemowo I.
Mieszkanka bloku sugeruje, że to zamierzone i zorganizowane zachowanie.
- Niektórzy są tak przeciwni chodzeniu ze śmieciami do bloków, że specjalnie zostawiają je tu. Myślę, że ta wojna śmieciowa nieprędko się zakończy - komentuje nasza rozmówczyni.
Likwidacja śmietników miała poprawić wygląd osiedla. Czy jest ładnie - można ocenić na podstawie zdjęcia. Altanko, wróć?
Agnieszka Pająk-Czech