Nikt oprócz radnych nie chce Skłodowskiej
23 lutego 2012
Most Skłodowskiej-Curie jest solą w oku nie tylko mieszkańców, którzy jasno i wyraźnie opowiedzieli się za nazwaniem go "Północnym". Podobnego zdania byli radni Bielan i Białołęki, tylko stołeczni rajcy postanowili, że nie zostawią kwestii nazwy najnowszego warszawskiego mostu przypadkowemu społeczeństwu i nazwali przeprawę "Skłodowskiej-Curie".
W apelu skierowanym na ręce przewodniczącej rady miasta ZNMW pisze: - Uważamy, że topograficzna nazwa "Most Północny" nie tylko wyraźnie wskazuje kierunek i położenie tego obiektu, ale również stanowi wyraziste historyczne świadectwo określonego stadium rozwoju Warszawy. Jest to jedna z nielicznych współczesnych nazw w sposób naturalny i w pełni uzasadniony ukształtowana przez mieszkańców miasta.
ZNMW także podnosi argument ekonomiczny związany z kosztami zamówionych już oznakowań i konieczności korekt w dokumentacjach. Proponuje też kompromis, jeśli radni w swoim uporze będą trwać przy Skłodowskiej: nowy most można by nazwać Mostem Północnym imienia Marii Skłodowskiej- Curie, wtedy w codziennym użyciu funkcjonowałaby tylko utrwalona już nazwa.
Magdalena Łań z wydziału prasowego stołecznego ratusza przyznaje, że miasto nie zamierza zabrać oficjalnie głosu w tej sprawie. - Była to inicjatywa radnych, ratusz nie jest stroną w tej sprawie choć nie jest żadną tajemnicą, że prezydent Gronkiewicz-Waltz lobbowała za uhonorowaniem noblistki. Wszystko pozostaje w rękach Rady Warszawy - mówi.
Nasz komentarz
Naszym zdaniem taki kompromis to żaden kompromis, a tylko pójście na rękę nieliczącym się z nikim radnym Warszawy. Co stoi na przeszkodzie, żeby nazwać przeprawę Mostem Marii Skłodowskiej-Curie, Jedynej Uczonej-Kobiety w Historii, Która Dwukrotnie Otrzymała Nagrodę Nobla w Dwóch Różnych Dziedzinach, Jedną za Odkrycie Radu a Drugą Za Badania Nad Promieniotwórczością, Matki, Żony i Polki? Że długo? Ale za to honorowo. A przecież o uhonorowanie Skłodowskiej radnym chodzi. Stawiamy orzechy przeciwko iryskom, że radni zdania nie zmienią. Bo kto im co zrobi, jak do wyborów jeszcze prawie trzy lata?
(wt)