Niedoróbki w parku Szymańskiego?
11 marca 2011
Siedmioetapowa modernizacja blisko 30-hektarowej powierzchni parku Szymańskiego to bodaj najdroższa inwestycja w historii Woli. Jej koszt wyniesie 40 mln zł.
Od końca 2010 r. w parku można podziwiać wyremontowany staw i koryto sztucznej rzeki, nową zieleń i elementy małej architektury. Można już korzystać z dwóch placów zabaw. W planach jest jeszcze budowa fontann, kawiarni, boiska, ogrodu astronomicznego z zegarem słonecznym i wybiegu dla psów. Ich budowa pochłonie kolejne 23 mln zł.
W przyszłości ten ogromny teren u zbiegu ulic Elekcyjnej i Wolskiej stanie się wizytówką Woli. Do końca 2011 r. powstaną kolejne nowe alejki, tor do jazdy na rolkach, wybieg dla psów, sztuczna rzeka i fontanna.
Użytkownicy parku narzekają już teraz na niedoróbki i niedociągnięcia. - Nad rzeką i stawem brak jest zjazdów dla wózków. Zastanawiam się też, jak długo wy-trzymają szczeble w drewnianych mostkach? Niektóre są bowiem za krótkie, a roz-staw między nimi a ogrodzeniem jest za szeroki. Dziecko tędy samo nie przejdzie. Dorosły też może wylądować w rzece - wylicza czytelnik.
Tak ma być!
Urząd tłumaczy, że rozwiązania zastosowane w projekcie modernizacji parku są zgodne z prawem budowlanym. - Projekt uwzględnił potrzebę dostępności poszcze-gólnych elementów wyposażenia parku dla wszystkich grup użytkowników i posia-damy wszelkie niezbędne uzgodnienia w tym zakresie. Służby, które przejęły park do eksploatacji, będą czuwać nad żywotnością szczebelków, jak i innych elementów małej architektury - uspokaja Monika Beuth-Lutyk, rzeczniczka urzędu dzielnicy Wola. Jednocześnie przypomina rodzicom, że dzieci przebywające w pobliżu sztucz-nej rzeki, jak i na terenie całego parku, powinny przebywać pod opieką osób do-rosłych. - Niedopuszczalne jest pozostawianie ich bez nadzoru opiekunów - pod-kreśla rzeczniczka.Kolejny czytelnik poskarżył się nam na kiczowate niebieskie barierki, wściekłe czerwone kraty i ławki ustawione tyłem do betonowego koryta przyszłej rzeczki. - Jak to się ma do projektu rewitalizacji parku? - pyta zirytowany.
- Zamysłem autora projektu było wprowadzenie do modernizowanego parku "żywej", wesołej kolorystyki dla nowo projektowanych elementów wyposażenia - tłumaczy Monika Beuth-Lutyk z wolskiego ratusza. - Co do ławek - ich nieduża licz-ba jest ustawiona tyłem do koryta sztucznej rzeki. Pozostałe ustawione są przo-dem. Projektant celowo zróżnicował ich usytuowanie, żeby przebywający na terenie parku mieszkańcy mogli sobie wybrać, czy chcą patrzeć na sztuczną rzekę, czy w kierunku alejek - dodaje rzeczniczka.
A może by tak kładka?
Mieszkańcy Woli sugerują władzom budowę kładki pieszorowerowej nad ul. Gór-czewską łączącą park Szymańskiego z parkiem Moczydło. - Budowa kładki wy-niosłaby około 3 mln zł. Przy całkowitym koszcie rewitalizacji parku (40 mln) to nie jest fanaberia. Taka kładka wspaniale mogłaby połączyć kompleks trzech parków (Sowińskiego, Szymańskiego, Moczydło) w jeden. Czy jest na to szansa? - pytają czytelnicy.Urzędnicy twierdzą, że pomysł jest wart realizacji, tylko jak zwykle brakuje pieniędzy.
- W budżecie dzielnicy nie ma obecnie takiej inwestycji, jak budowa kładki, ale w opinii wydziału ochrony środowiska wydaje się zasadne wprowadzenie na przy-szłe lata takiego zadania - mówi Monika Beuth-Lutyk.
Anna Przerwa
A jak Państwo oceniają nowe oblicze parku Szymańskiego? Czy czegoś tam brakuje? Może war-to byłoby coś zmienić? Opinie w tej sprawie prosimy kierować pod nr tel. 22 392-08-30 bądź emailem na adres: echo@gazetaecho.pl.