Niecodzienny gość na Nowodworach
27 kwietnia 2015
Natura pełna jest niespodzianek - i jak niczym dziwnym nie jest zobaczenie psa z kulawą nogą, ptaka z ptasią grypą (na szczęście rzadko) czy świni z pryszczycą, to kto może się pochwalić, że widział wydrę w naturze? Na dodatek - uratował jej życie?
A taką osobą jest właśnie spacerowiczka, która niedaleko Odkrytej w zaroślach nad jeziorkiem usłyszała dziwne szamotanie się. Gdy podeszła bliżej - zobaczyła chorą wydrę. Natychmiast zawiadomiła ekopatrol, a strażnicy miejscy po schwytaniu zwierzaka odtransportowali go do lecznicy przy Prawdziwka. Tam wydra się kuruje, a gdy wyzdrowieje - wróci na łono przyrody.
Wydry, choć występują na terytorium całej Polski, to są jednak bardzo rzadkie. Jeśli już - można je spotkać nad wodą, od której oddalają się bardzo niechętnie. Wydra to drapieżnik - żywi się głównie rybami, ale nie pogardzi też myszą, kaczką czy innym drobiem. Gatunek nie jest pod ochroną jedynie na stawach rybnych - wszędzie indziej ma ochronę prawną.
(wt)