"Niech pociągi zwolnią". Dziwny apel radnych Wawra
22 sierpnia 2019
Gdyby decydował o tym wawerski samorząd, pociągi kursowałyby z prędkością, która nie robiłaby wrażenia nawet przed wojną.
W latach 30. dumą polskiego kolejnictwa były Luxtorpedy - spalinowe pociągi, osiągające prędkość 115 km/h. Dziś PKP Polskie Linie Kolejowe chcą, by składy dalekobieżne pokonywały Wawer z prędkością 160 km/h, ale według wawerskich radnych to zdecydowanie za dużo.
"To jakiś żart"
W przyjętym przez radę dzielnicy stanowisku, dotyczącym planowanego remontu linii kolejowej, znalazło się pięć postulatów, ale tylko jeden wzbudził większe zainteresowanie mieszkańców. Chodzi o ograniczenie prędkości pociągów poruszających się po obszarze dzielnicy do "prędkości właściwych dla terenów zurbanizowanych, czyli maksymalnie 80 km/h".
- Domagam się, aby pociągi jeździły możliwie jak najszybciej - pisze mieszkaniec Wawra. - W dzisiejszych czasach 80 km/h to jakiś żart. Każdy jedzie pociągiem nie po to, by podziwiać widoki i pić kawkę, tylko jak najszybciej dostać się do centrum. Rozumiem, że państwo radni albo nie muszą dojeżdżać do pracy, albo poruszają się autami i trudno im zrozumieć dramat z codziennym dojazdem do centrum, zwłaszcza w okresie zimowym, gdzie często występują awarie.
Samorząd zaznacza, że nie chce ograniczać rozwoju i modernizacji kolei, jednak ograniczenie prędkości do 80 km/h stawia pod znakiem zapytania cały sens remontu. Wydaje się nieprawdopodobne, by kolejarze wzięli to pod uwagę.
Radni apelują
W pozostałych punktach radni domagają się zachowania maksymalnie dużej ilości zieleni, budowy barier akustycznych o wysokości 110 cm, pozostawienia miejsca na parkingi dla samochodów i rowerów oraz zaprojektowanie rond w Radości i Falenicy tak, by zajmowały one jak najmniej miejsca.
(dg)