REKLAMA

Bemowo

drogi »

 

Nie ujarzmimy powodzi na Piastów Śląskich

  11 czerwca 2015

alt='Nie ujarzmimy powodzi na Piastów Śląskich'

Problemu rozlewisk tworzących się na Piastów Śląskich nie da się rozwiązać w przyszłym roku. Obywatelski projekt do budżetu partycypacyjnego trafił do kosza.

REKLAMA

Na hasło "Piastów Śląskich róg Popiołka i Żołnierzy Wyklętych po ulewie" mieszkańcy Bemowa prawdopodobnie widzą już oczyma duszy niechciane jezioro, przez które próbują przedostać się piesi, rowery, samochody i autobusy. Druga próba rozwiązania problemu przy użyciu budżetu partycypacyjnego była przeze mnie opisywana w artykule "Piastów Śląskich - trzy pieczenie na jednym ogniu", projekt Joanny Witaszek zakładał bowiem jednoczesne wykonanie odwodnienia, budowę azyli dla pieszych i wyznaczenie pasów rowerowych w miejscu drogi rowerowej o kiepskiej jakości, dzięki któremu chodnik zostałby poszerzony. Trzech pieczeni na jednym ogniu nie będzie. Ognia nie udało się nawet rozpalić.

Dlaczego? Wydawało się, że budżet partycypacyjny miał być narzędziem umożliwiającym mieszkańcom zgłaszanie swoich pomysłów, którym na dalszym etapie prac mieli pomagać specjaliści, za jakich uważają się nasi urzędnicy.

Zarząd Dróg Miejskich stwierdził, że przekształcenie Piastów Śląskich w ulicę o przekroju 2x1 z pasami rowerowymi wymaga przeprowadzenia analizy ruchu, a żeby przeprowadzić przebudowę odwodnienia, trzeba wystąpić do Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji o warunki i wykonać projekt zgodnie z nimi. Projekt do budżetu partycypacyjnego został odrzucony także z powodu nieuwzględnienia kosztów likwidacji starej drogi rowerowej, poza tym wymaga on konsultacji z miejskim inżynierem ruchu... a tak właściwie to nie da się zrobić tego wszystkiego w ciągu jednego roku.

To tylko jeden z dziesiątek, jeśli nie setek przypadków, w których projekt infrastrukturalny jest negatywnie zweryfikowany a urzędnicy nie wykazują dobrej woli i zostawiają projektodawców, będących przecież w większości amatorami w takich sprawach, samych sobie. Jak bardzo skomplikowane było powiększenie kosztorysu o analizę ruchu, likwidację starej drogi (czyli w zasadzie zmycie farby z kostki bauma i zmianę znaków drogowych)? Czy konsultacje z inżynierem i wodociągowcami w dobie internetu naprawdę są czymś tak czasochłonnym? Wydawało się, że budżet partycypacyjny miał być narzędziem umożliwiającym mieszkańcom zgłaszanie swoich pomysłów, którym na dalszym etapie prac mieli pomagać specjaliści, za jakich uważają się nasi urzędnicy. Niestety ideologia "nie da się" wciąż jest na sztandarze ZDM. Oby zmiana dyrektora tej skostniałej miejskiej instytucji przyniosła oczekiwane rezultaty.

Dominik Gadomski

 

REKLAMA

Komentarze (11)

# Rozmażony

12.06.2015 05:57

Marzą mi się pasy rowerowe(a nie wydzielona DDR-ka) na Piastów Śląskich od Osmańczyka do Wrocławskiej.4 pasy ruchu w tym miejscu to relikt PRL.Osmańczyka,Obrońców Tobruku mają 2 pasy ruchu i wszyscy żyją.
A i czkamy aż w końcu Tramwaje Warszawskie zakończą protest sądowy z projektodawcą, i wykonają w końcu pasy rowerowe na Wrocławskiej(odcinek od King Kebab do Orlich Gniazd)
Klasa tych dróg ,czyli L(lokalne) jak najbardziej na to pozwalają.
To właśnie dzięki uporowi zespołu Pełnomocnika ds.transportu rowerowego, (który właśnie został dyrektorem ZDM!!!) udało się zmusić Wydział Inwestycji dzielnicy Bemowo, do postawienia barierek typu ZOM wzdłuż ulicy Osmańczyka.I teraz już samochody nie parkują na DDRiP.Gdyby tak jeszcze zrobić wietrzenie w bemowskim Wydziale Inwestycji...Marzenie:)

# Cyckling

12.06.2015 06:12

Wybudowana szkoła na Zachodzącego Słońca ma wszelkie predyspozycje aby stać się najbardziej rowerową szkołą.
Ponieważ szkoła ma rosnąć wraz dziećmi,za kilka lat dzieci mogłyby dojeżdżać do szkoły ROWEREM.
Obecnie to samochodami dzieci są odwożone do szkoły!O zgrozo część z nich parkuję na DDRiP.

# Członek Rady Nadzorczej CIECH

12.06.2015 08:04

P.O Naczelnika Wydziału Inwestycji dla dzielnicy Bemowo(Izabela Krajewska-Kukiel)-NIE DA SIĘ!!!

REKLAMA

# bemo_man

12.06.2015 09:33

#Rozmażony napisał(a) 12.06.2015 05:57
Marzą mi się pasy rowerowe(a nie wydzielona DDR-ka) na Piastów Śląskich od Osmańczyka do Wrocławskiej.4 pasy ruchu w tym miejscu to relikt PRL.Osmańczyka,Obrońców Tobruku mają 2 pasy ruchu i wszyscy żyją.
A i czkamy aż w końcu Tramwaje Warszawskie zakończą protest sądowy z projektodawcą, i wykonają w końcu pasy rowerowe na Wrocławskiej(odcinek od King Kebab do Orlich Gniazd)
Klasa tych dróg ,czyli L(lokalne) jak najbardziej na to pozwalają.
To właśnie dzięki uporowi zespołu Pełnomocnika ds.transportu rowerowego, (który właśnie został dyrektorem ZDM!!!) udało się zmusić Wydział Inwestycji dzielnicy Bemowo, do postawienia barierek typu ZOM wzdłuż ulicy Osmańczyka.I teraz już samochody nie parkują na DDRiP.Gdyby tak jeszcze zrobić wietrzenie w bemowskim Wydziale Inwestycji...Marzenie:)
Piastów Śląskich nie ma połączenia z Wrocławską. Tak jest ulica Żołnierzy Wyklętych, bo kiedyś jakiś idiota stwierdził, że można zmienić sobie nazwę kawałka ulicy.

# przem

12.06.2015 14:45

róbcie więcej takich ciachów długich ulic na skrawki, ludzie całkiem się pogubią; bo ktoś chciał Żołnierzy... i ucięli Wrocławską....

# Urzed-nick

12.06.2015 17:13

Jestem pracownikiem urzędu. Przed terminem zatwierdzania projektów do tego budżetu partycypacyjnego nachodzą mnie (osobiście, telefonicznie) ludzie, których projekty ktoś kiedyś odrzucił (nie zakwalifikowały się do udziału w głosowaniu). Ci ludzie chcą wiedzieć: a czyja jest ta działka po prawej stronie alejki w "parku"?, a czy plan miejscowy w tym obszarze dopuszcza budowę boisk?, a czy można zrealizować takie, a takie przedsięwzięcie na terenie tej szkoły? I tak dalej i tak dalej. Ja się wcale nie zajmuję budżetem partycypacyjnym, ci ludzie troszkę mi przeszkadzają w pracy, ale jak widać nie ma dla nich wyznaczonego "pomocnika z urzędu" i pytają każdego napotkanego urzędnika. Nie jest to sytuacja komfortowa ani dla zaczepianych urzędników (nie mających naogół co odpowiedzieć, to nie moje kompetencje, albo nie uzyskałam uprawnień do rozpowszechniania informacji o właścicielach działek) ani dla tych samorodnych spoleczników walczących już któryś rok z rzędu o dostępne dla mieszkańców dzielnicy boisko, dodatkowy plac zabaw, czy udogodnienia dla osób poruszających się na wózku.

REKLAMA

# DżejDżej

12.06.2015 18:59

Do Urzędnika-nick pseudo M.B
Jarosław Jóźwiak powiedział wyraźnie"Kto nie rozumie i nie chcę zrozumieć idei Budżetu Partycypacyjnego to nie ma dla niego miejsca w pracy w samorządzie"

# bemwaw

13.06.2015 11:40

Jakakolwiek ingerencja w Piastów Śląskich ma sens dopiero wtedy, kiedy zostanie gruntownie przebudowana na większości długości do 1 pasa po to, żeby zrobić porządny chodnik i kretyni się tam ścigali. Szeroko i pusto, a ogr. 50km/h nic nie daje. W dodatku powinna być połączona z Boernerowem, ale dopóki "antysystem" nie obali lobby biznesowo-politycznego trzymającego to idiotyczne lotnisko to nie wróżę niczego dobrego :/
W innym wypadku to kolejne wywalone pieniądze w błoto.

# eMBe

15.06.2015 21:15

Bez względu na długość ulicy Piastów Śląskich, pasy dla rowerów powinny być wrysowane w jej jezdnię. Oczywiście najlepiej bez jakiejkolwiek przebudowy, a w żadnym wypadku według absurdalnych koncepcji p. Puchalskiego skutecznie zniechęcającego do jazdy na rowerze swoimi ścieżkami zdrowia przez mękę.

REKLAMA

# erterwe

16.06.2015 04:29

Dzień w dzień jeżdżę ul. Piastów Ślaskich do szkoły podstawowej z dzieckiem. Pchanie się przez pogrodzone osiedle nie należy do przyjemnych. Jeździmy rowerem, samochodem lub hulajnogą.
Jest to ulica o charakterze lokalnym. Niestety muszę przyznać, że najłatwiej sie po niej jeździ samochodem. Pieszy albo zostaje ochlapany albo drży o życie na wąziutkim chodniku. Wybiera przejście na druga stronę ulicy i spacer po trasie rowerowej. Ta przynajmniej jest zima odśnieżana i jest gdzie uciec przed fontanna z wody wiosną i jesienią.
Poruszanie się po obecnej trasie rowerowej ma to do siebie, że trzeba raz przejść ulicę aby wjechać na trasę a potem powtórnie przejść ulice aby kontynuować jazdę do szkoły. Nie wierze, ze dzieciaki będą tak jeździły. Przejada a i owszem po wąziutkim chodniku byleby nie marnować czasu na 2 przejściach bez świateł, na których samochody nawet nie udają, że zwalniają.
Cóż ulica ta jest na północnych rubieżach dzielnicy. Żaden z włodarzy miasta tu nie mieszka. Możliwe, że gdyby mieszkał to by się zajął okolicą ale nie mieszka.

# BeMózg

16.06.2015 22:32

Ty, #bemo_man, zamiast ulicy Żołnierzy Wyklętych wolałbyś pewnie ulicę Czekistów? Dla uczczenia tatusia albo dziadka?
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBemowo

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Kambukka Olympus
Kambukka Lagoon

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy