Nie płakałbym po Wolumenie [LIST]
25 czerwca 2020
Czy bazar przy stacji Wawrzyszew rzeczywiście zasługuje na zachowanie? Publikujemy krytyczny list naszego czytelnika.
Jako mieszkaniec Starych Bielan z ogromnym zainteresowaniem śledziłem doniesienia o planie zagospodarowania przestrzennego Wawrzyszewa, który w pierwszej wersji dopuszczał zabudowę w miejscu Wolumenu. Kiedy okazało się, że okoliczni mieszkańcy przeciwko temu protestują, byłem zdziwiony. Gdy przeczytałem, że Urząd m.
Jest decyzja w sprawie Wolumenu. "Ważne miejsce dla mieszkańców Bielan"
W 2018 roku propozycja zamiany bazaru na zabudowę z funkcją handlową wzburzyła wielu mieszkańców. Teraz sprawa znalazła swój finał.
st. Warszawy ugiął się pod kilkoma tysiącami podpisów, jestem wręcz w szoku.
Prawdopodobnie będę za to "hejtowany", ale podzielę się z Państwem moją opinią. Pomińmy samą estetykę bazaru, bo to można zmienić stosunkowo małym kosztem. Pomińmy bałagan, który zostaje w okolicy po każdym dniu handlowym. Obiektywnie patrząc, bazar zajmujący drogą działkę przy samym wyjściu z metra, jest kosmicznym absurdem. Ci sami urzędnicy, którzy teraz zamierzają zapisać w planie "bazar po wsze czasy", na co dzień - słusznie - przekonują, że Warszawa musi mieć zwartą zabudowę, wyższą przy stacjach metra i niższą w rejonach gorzej skomunikowanych. To absolutna podstawa współczesnej urbanistyki: tam, gdzie mamy dobry dojazd komunikacją miejską, budujemy wysoko, żeby zapobiec "rozlewaniu" miasta i przesiadaniu się do samochodów.
Gdyby w miejscu Wolumenu powstał atrakcyjny kompleks biur i mieszkań, może nawet z handlem na parterze, setki osób miałyby doskonały dojazd do domu i pracy (metro już nie jeździłoby rano puste w kierunku Młocin), a Bielany - nowe, atrakcyjne miejsce. Nie pojmuję nienawiści do inwestycji, jaka wylewa się na forach pod adresem przeciwników Wolumenu. Zadbane miejsca i atrakcyjne budynki w naszej dzielnicy można policzyć na palcach jednej ręki. Poza tym na Bielanach brakuje powierzchni biurowych, co skutkuje tłokiem w metrze i tramwajach i efektem "wymarłego miasta" w południe.
Miłośnicy Wolumenu używają jako argumentu przeciwko inwestycjom "betonowania", ale w 2020 roku od dawna nie ma mody na "betonowanie". Wystarczy pojeździć po Warszawie i zobaczyć, jak się teraz buduje. Jest moda na ekologię, ogólnodostępne przestrzenie publiczne i zieleń. To właśnie stare osiedla na Wawrzyszewie i Wrzecionie, w których mieszkają obrońcy bazaru, są pełne betonu, a ich podwórka to nic innego, jak gigantyczne parkingi. Naprawdę nie rozumiem przywiązania do bylejakości, jakim szczyci się spora liczba mieszkańców Bielan. Niestety właśnie straciliśmy jedną z ostatnich szans na zagospodarowanie kawałka dzielnicy zabudową i przestrzenią wysokiej jakości.
Czytelnik
.