Nie będzie zmiany granic. Legionowo wycofuje się z tego pomysłu.
30 stycznia 2018
Władze Legionowa odstępują od pomysłu zmiany granic kosztem sąsiedniej gminy Jabłonna. Dzieje się tak zapewne na skutek ostrej i zdecydowanej reakcji sąsiadów, a także postawy dzielnicy Białołęka, która nie poparła pomysłu prezydenta Smogorzewskiego i udzieliła wsparcia wójtowi Chodorskiemu w staraniach o zachowanie granic.
"Podczas jutrzejszej (31.01) sesji radni będą głosowali uchwałę o odstąpieniu od procedury zmiany granic. Jak podkreślają władze Legionowa, jednocześnie liczą na to, że wójt gminy Jabłonna dotrzyma słowa i zrealizuje inwestycje poprawiające bezpieczeństwo użytkowników ulicy Strużańskiej, takie jak oświetlenie drogi czy budowa ścieżki rowerowej i chodnika" - brzmi komunikat na stronie internetowej urzędu miasta.
Jabłonna walczy o niepodległość. Ruszyły konsultacje
"Lasy w Jabłonnie naturalnie! Nie chcemy zmiany granic gminy Jabłonna" - takim właśnie hasłem władze Jabłonny rozpoczynają blisko miesięczne konsultacje ze swoimi mieszkańcami.
Wysoki poziom zaludnienia
Podjęta 25 października 2017 roku uchwała w sprawie przystąpienia do procedury zmiany granic gminy miejskiej Legionowo zakładała, po przeprowadzeniu konsultacji społecznych, włączenie do terytorium miasta części terenu Józefowa II z sąsiedniej gminy Jabłonna. Chodziło o przeszło 900 ha głównie lasów i w zasadzie mnożyły się z tego tytułu domysły, co prezydent Roman Smogorzewski zamierza z tymi obszarami zrobić. Nadleśniczy Stefan Traczyk sugerował nawet, że chodzi o tereny pod przyszłe inwestycje, gdyż Legionowo nie posiada już terenów inwestycyjnych. Zresztą, przypuszczenia nadleśniczego niejako potwierdza fragment z uzasadnienia do podjętej uchwały: (...) Legionowo osiągnęło wysoki poziom zaludnienia, nastąpiło zmniejszenie obszarów do dalszej zabudowy i terenów biologicznie czynnych". Obecnie Legionowo to najgęściej zaludniona gmina w Polsce. Na 1 km2 przypada aż 4 tys. mieszkańców. Obniżenie tego wskaźnika pomogłoby pozyskiwać fundusze zewnętrzne na dalsze inwestycje.
Ostry sprzeciw nie tylko Jabłonny, ale i Choszczówki
Podczas październikowej sesji rady miasta prezydent Roman Smogorzewski tłumaczył, iż w dłuższej perspektywie władze Legionowa myślą m.in. o wybudowaniu dwóch nowych ulic prowadzących do Warszawy, tj. wykorzystanie istniejącej drogi technologicznej MPWiK znajdującej się przy ul. Strużańskiej i biegnącej przez las w stronę stolicy oraz lokalnej drogi wzdłuż torów kolejowych, która połączyłaby ulicę Kwiatową z Choszczówką, a nieco dalej z ulicą Mehoffera w Warszawie. Tym pomysłom zdecydowanie sprzeciwiła się społeczność Choszczówki. - Droga przez las wymyślona przez prezydenta Legionowa, może być tylko pretekstem i początkiem urbanizacji całego lasu - odlesiania po kawałku i zabudowywania. Do unicestwienia tych zielonych płuc nie wolno nam dopuścić - mówił Krzysztof Cieślak ze stowarzyszenia Nasza Choszczówka i dodawał, że skandalem jest planowanie przez władze Legionowa ponad głowami samorządów Białołęki i Jabłonny, regularnych dróg dojazdowych z Legionowa do Warszawy, m.in. przez środek lasu i środek osiedla domów jednorodzinnych. Las już dziś jest przecięty torami kolejowymi, więc droga wzdłuż nich budzi mniejsze emocje, ale szczególnie bulwersujący dla mieszkańców Choszczówki jest plan poprowadzenia ulicy wzdłuż drogi technologicznej MPWiK z przedłużeniem jej poprzez szachownicę osiedlowych uliczek w samym środku Choszczówki.
Nie chcą już zmiany granic
Samorządowcy z Jabłonny, co wcale nie dziwi, również wyrazili ostry swój sprzeciw w sprawie planów powiększenia Legionowa kosztem ich gminy. Od kilku tygodni trwają konsultacje społeczne na terenie gminy w tej sprawie. Wobec tych i wielu innych działań, legionowski samorząd wycofuje się z pomysłu anektowania ponad 900 ha zielonego terenu Jabłonny.
- W przypadku zmiany obie gminy nie zatraciłyby swych dotychczasowych atrybutów i specyfiki właściwych dla każdej z tych gmin. Zaproponowana zmiana granic miała wywołać pozytywne skutki społeczne i gospodarcze, a także dzięki inwestycjom w ulicę Strużańską, zwiększyć bezpieczeństwo użytkowników tej drogi - piszą w uzasadnieniu do projektu uchwały legionowscy urzędnicy. Jednak wobec zdecydowanego oporu mieszkańców i władz Jabłonny, dla utrzymania i budowania dobrych relacji i współpracy międzygminnej, uchwałę o zmianie granic zdecydowano się uchylić.
- Liczymy jednak na to, że zgodnie z zapewnieniami wójta gminy Jabłonna inwestycje poprawiające bezpieczeństwo użytkowników ulicy Strużańskiej, takie jak oświetlenie drogi czy budowa ścieżki rowerowej i chodnika, zostaną niezwłocznie zrealizowane - mówi prezydent Roman Smogorzewski.
(DB)
.