Nie będzie pieniędzy na Zegrzyńską?
7 marca 2012
Na jednorazową przebudowę Zegrzyńskiej w Legionowie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad na razie pieniędzy nie ma. Władze miasta mają propozycję: przebudowa mogłaby się odbywać etapami. Problem w tym, że najprawdopodobniej dokończenie legionowskiej dwujezdniówki przegra wyścig o kasę z obwodnicą Marek.
- Zdajemy sobie sprawę, że modernizacja jest kosztowna -mówi Tamara Mytkowska, rzeczniczka Legionowa. - Dlatego proponujemy, żeby przebudowa została podzielona na trzy etapy. Pierwszy obejmowałby likwidację przewężenia od wiaduktu nad torami do Strużańskiej, dopiero po jego ukończeniu można by przystąpić do prac na dalszych odcinkach, aż do Michałowa-Reginowa.
Takie rozwiązanie miałoby zmniejszyć jednorazowe koszty prac.
Co na to GDDKiA? - Nie wydaje mi się, aby takie rozwiązanie mogło być przeprowadzone - mówi Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka Generalnej Dyrekcji.
- I tak czekamy na pieniądze z ministerstwa, a bez nich nie możemy prowadzić żadnych rozmów.
Dopóki więc milczy rząd, sprawa Zegrzyńskiej wisi w powietrzu. Stawką jest blisko 90 milionów złotych - tyle ma kosztować przebudowa drogi krajowej nr 61 na ostatnim legionowskim odcinku. Tymczasem z nieoficjalnych informacji płynących z ministerstwa wynika, że szanse na znalezienie pieniędzy dla Zegrzyńskiej są niewielkie. - Większe prawdopodobieństwo uzyskania funduszy ma obwodnica Marek - twierdzi nasz informator.
(wt)