Nie będzie orlika w Chotomowie
30 czerwca 2011
Jabłonna rezygnuje z przyznanej przez województwo dotacji na budowę kompleksu boisk w Chotomowie.
Nieprzewidziane trudności
Z faktu, że w Chotomowie powstanie orlik ucieszyli się nie tylko mieszkańcy, ale również władze Jabłonny, które wnioskowały o dofinansowanie. Niestety, życie spłatało im figla. - Musieliśmy wycofać nasz wniosek o dofinansowanie boiska do piłki nożnej i boiska wielofunkcyjnego w Chotomowie - potwierdza Tadeusz Rokicki, zastępca wójta Jabłonny. Główną przyczyną takiej decyzji jest budowa skrzyżowania dwupoziomowego na linii kolejowej E65, realizowanej przez PKP PLK w pobliżu planowanej lokalizacji oraz trudności w sfinansowaniu inwestycji.- W bezpośrednim sąsiedztwie działki, na której była przewidywana budowa boisk, trwa obecnie budowa skrzyżowania dwupoziomowego na linii kolejowej Warszawa-Gdynia z drogą powiatową - mówi Tadeusz Rokicki. - W miejscu, gdzie miał powstać zjazd do boisk z drogi powiatowej, PKP buduje właśnie zbiornik wód deszczowych. Uniemożliwia to wjazd na działkę oraz przeprowadzenie przez nas prac związanych z budową boisk - mówi zastępca wójta.
Budowa odłożona
W trakcie budowy zbiornika okazało się bowiem, że poziom wód gruntowych jest dużo wyższy niż w dokumentacji projektowej. Wykonawca został zmuszony do zastosowania dodatkowego odwodnienia, a co- Nie możemy skorzystać z przyznanego dofinansowania w ramach programu "Moje boisko Orlik 2012", ponieważ program ten wyklucza inwestycje w trybie wieloletnim - twierdzi Tadeusz Rokicki. Dodaje jednocześnie, że obecny budżet i tegoroczne prognozy uniemożliwiają sfinansowanie przez gminę budowy boisk bez dodatkowych funduszy zewnętrznych.
Mieszkańcom Chotomowa pozostaje więc jedynie liczyć na to, że władze ponownie wystąpią o dofinansowanie budowy orlika po zakończeniu budowy skrzyżowania lub znajdą dla niego inne miejsce.
Przypomnijmy. Orliki zawierają dwa boiska sportowe: piłkarskie o wymiarach 30×62 m oraz wielofunkcyjne do koszykówki i piłki siatkowej. Koszt to blisko milion złotych. Budowa obiektu jest finansowana przez samorząd gminy i urząd marszałkowski oraz Ministerstwo Sportu - urzędy wyższego szczebla wykładają nie więcej niż po 333 tysiące złotych.
Zaniedbanie gminy
Okazuje się jednak, że była możliwość przeniesienia orlika w inne miejsce, tak by nie stracić dotacji. - Wystarczyło jedynie zgłosić się do Ministerstwa Sportu i Turystyki, poinformować o trudnościach z budową boisk w zatwierdzonej lokalizacji i wyjaśnić, dlaczego tak się stało - mówi Jakub Kwiatkowski, rzecznik MSiT. Twierdzi, że takie przypadki już w przeszłości się zdarzały i ministerstwo nie robiło beneficjentom żadnych problemów.Dzisiaj jednak na podjęcie takich działań jest za późno, ponieważ przetarg na budowę orlika musi być ogłoszony do końca czerwca.
Maciej Kamiński