REKLAMA

Legionowo

bezpieczeństwo »

 

Mieszkańcy Górnej wołają o pomoc

  28 czerwca 2011

alt='Mieszkańcy Górnej wołają o pomoc'

Mieszkańcy ul. Górnej w Legionowe bezskutecznie walczą o spokój w okolicy ich domów. Hałas, bałagan, a chwilami nawet strach o własne życie - tak obecnie wyglądają ich wieczory.

REKLAMA

Ulica Górna w Legionowie przechodzi przez las, a ten stał się od pewnego czasu ulubionym miejscem spotkań grupek zabawowej młodzieży. - To woła o pomstę do nieba. Muzyka z samochodów, krzyki, mnóstwo śmieci dookoła - mówi "Echu" jedna z mieszkanek.

Wszędzie szukają pomocy

Kobieta próbowała już różnych sposobów, żeby zapanować nad sytuacją. - W głowie się nie mieści, żeby młodzież czuła się aż tak bezkarna. Wzywałam straż miejską, to ich wyśmiali. Policja
Po godz. 23.00 straż miejska w Legionowie nie pracuje.
najczęściej ma inne pilne zajęcia. Próbowałam nawet sama rozmawiać z tymi ludźmi. Niestety, oni wszystkich i wszystko mają za nic - żali się pani Halina. Zastanawia się też, jak to możliwe, że straż miejska nie może ich ukarać chociażby mandatami za palenie ognisk, czy picie w miejscu publicznym. - Po jednej z ostatnich imprez walało się tu 11 pudełek po pizzy. Zjeżdżają się tu ewidentnie handlarze narkotyków i osoby, które są pod ich wpływem. Policjanci unikają chyba trudnych spraw, lub udają, że nic nie widzą. A w lasku powodów do wystawienia mandatów jest wiele, chociażby hałasowanie po godzinie 22.00, śmiecenie, posiadanie narkotyków, czy palenie ognisk - dodaje. Czytelniczka opowiada, że interweniowała w tej sprawie nawet u prezydenta, ale nie widzi efektów.

Rzeczniczka urzędu miasta Tamara Mytkowska zapewnia, że prośba o interwencję w tej sprawie została skutecznie przekazana komendantowi straży miejskiej i kierownictwu policji w Legionowie. - Straż miejska będzie ten rejon patrolować, a na wszelkie łamanie prawa strażnicy będą reagować zgodnie z uprawnieniami - zapewnia rzeczniczka. Przypomina również, że straż miejska nie pracuje w godzinach nocnych, dlatego w godzinach 23.00-7.00 tego typu sprawami zajmuje się tylko policja.

Tylko dlaczego mieszkańcy nie są zadowoleni z pracy policji podczas interwencji na Górnej? Legionowscy policjanci twierdzą, że dobrze znają okolice ul. Górnej. Potwierdzają, że dostali liczne sygnały od mieszkańców o zakłóceniach ciszy i porządku publicznego. Niestety, rzeczniczka nie była w stanie powiedzieć, ile interwencji zakończyło się mandatem. - Takie interwencje najpierw kończą się pouczeniem. Dopiero jeżeli to nie skutkuje, policjant może wtedy nałożyć mandat karny - mówi Dorota Sitarska z legionowskiej policji. - Jednak proszę mieć na uwadze fakt, że nie jesteśmy w stanie być wszędzie. Ponadto często zdarza się tak, że hałasujący z daleka zauważają radiowóz i chwilę później nikogo w danym miejscu już nie ma - mówi policjantka. Dodaje, że za każdy razem, gdy mieszkańcy widzą niepokojącą ich sytuację mogą powiadomić o tym fakcie oficera dyżurnego policji w Legionowie dzwoniąc pod numer alarmowy 112.

Tylko po co? Żeby znów łobuzy z daleka zauważyły radiowóz? A może by tak policjanci użyli rozumów i nie podjeżdżali radiowozem? Nie uczyli tego w szkole policyjnej?

Maciej Kamiński

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuLegionowo

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuLegionowo

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe