REKLAMA

Targówek

komunikacja »

 

Nie będzie mostu Krasińskiego?!

  4 lipca 2008

Wszystko wskazuje na to, że władze Warszawy postanowiły wycofać się z budowy mostu Krasińskiego, który miał łączyć naszą dzielnicę z Żoliborzem.

REKLAMA


Autor jest wiceprzewodniczą-cym rady dzielnicy Targówek
Na ostatnią sesję rady miasta wniesiona została ko-rekta budżetu, obcinająca 328 mln zł na tę inwes-tycję, co uniemożliwi otwarcie nowej przeprawy do 2012 roku. Szkoda, bowiem będzie to ważny mo-ment w historii naszego miasta, kiedy to do stolicy przybędą tysiące kibiców na mistrzostwa piłki nożnej Euro 2012.

Zapewne jest to swego rodzaju sukces tzw. lob-by żoliborskiego. Nie od dziś wiadomo, że radni tej dzielnicy chcieli wstrzymania budowy trasy Krasiń-skiego do czasu powstania mostu Północnego, mają-cego rozładować natężenie ruchu pojazdów przepra-wiających się z Legionowa i Białołęki. Ich obawa o zakorkowanie placu Wilsona pośrednio spowodowała, że problemy komunikacyjne mieszkańców Targów-ka, Bródna i Zacisza nie zostaną rozwiązane przez wiele lat.

Na prace projektowe i przygotowania do budowy miasto przeznaczyło 28 mln zł (łącznie z rokiem 2009, w którym poniesie wydatek 3 mln zł). Zaangażowanie tak pokaźnych środków, wydanych przez władze miasta do tej pory, przy braku kon-sekwencji w realizacji pierwotnych zamierzeń, każe powątpiewać, czy są to dzia-łania gospodarne i szanujące publiczne pieniądze. Jest też inne wytłumaczenie dla tych drastycznych kroków. Otóż do 2012 roku miasto potrzebuje ok. 3 mld zł na II linię metra. Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz, traktując tę inwestycję priory-tetowo, prawdopodobnie zamierza zbudować metro kosztem innych wielkich in-westycji miejskich. Tymczasem doprowadzenie do budowy nowej stacji kolejki pod-ziemnej na Dworcu Wileńskim w 2012 roku z pominięciem innych, ważnych in-westycji komunikacyjnych, wcale nie ułatwi poruszania się po Warszawie ani w cza-sie organizacji Euro, ani po mistrzostwach.

Przykre jest to, że władze miasta zamiast poszukiwać dodatkowych źródeł fi-nansowania wielkich i kosztownych inwestycji, zabierają się do redukowania naj-ważniejszych planów rozwoju stolicy. Tymczasem Warszawa cały czas płaci tzw. ja-nosikowe, czyli jest zobowiązana (wraz z innymi samorządami o wysokich docho-dach) przekazywać znaczne środki na rzecz gmin, które gorzej sobie radzą fi-nansowo. W ten sposób stolica musiała w ubiegłym roku oddać ok. 700 mln zł. Gdyby udało się pani prezydent Warszawy skorzystać z tego, że na szczeblu kra-jowym obecnie rządzi jej partia i uzyskałaby poparcie premiera Donalda Tuska na rzecz zwolnienia Warszawy z tego gigantycznego obciążenia, to w ciągu czterech lat uzyskałaby środki na budowę II linii metra. W cywilizowanej Europie przecież wła-dze państwowe dofinansowują rozwój swoich stolic. Nie rozumiem dlaczego w Polsce musi być odwrotnie.

Sebastian Kozłowski
sebko@sebastian-kozlowski.waw.pl

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuTargówek

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Promocje Cyfrowe.pl
Promocje Cyfrowe.pl
Promocje Cyfrowe.pl

Najchętniej czytane na TuTargówek

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

Lato 2025
Lato 2025

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni