Rudera przy Modlińskiej do wyburzenia. Tak się marnuje pieniądze podatników

Stojący na rogu Modlińskiej i Kowalczyka budynek wpisał się w krajobraz do tego stopnia, że tysiące mieszkańców mijają go każdego dnia, nie zastanawiając się nad jego historią ani przyszłością.

Kamienicę można było przekazać dawno temu spadkobiercom byłych właścicieli. Wybrano jednak drogę sądowej walki z nimi, która, mimo upływu lat, doprowadziła jedynie do nakazu rozbiórki rudery. Skrzyżowanie bezradności władz Białołęki. Ktoś ma tu zginąć, żeby doszło do zmian?
Skrzyżowanie ulic Odkrytej, Sprawnej i Dzierzgońskiej na Nowodworach od lat nie cieszy się dobrą opinią kierowców i pieszych. To bardzo niebezpieczne miejsce, szczególnie w godzinach szczytu. I takim jeszcze długo pozostanie.
Najbardziej idiotyczny wiadukt na świecie zbudowany. Kosztował 12 milionów
Zakończyły się wszystkie prace związane z przebudową wiaduktu na ul. Marywilskiej na odcinku między Smugową a Kupiecką na Białołęce. Co się zmieniło nad pozostałościami nieczynnej od lat bocznicy kolejowej? Gdyby decyzje były inne - w miejscu starej kamienicy najprawdopodobniej od dawna zbudowany byłby nowy budynek mieszkalny. Byłoby to najbardziej logiczne i opłacalne z punktu widzenia budżetu miasta i interesu zwykłego podatnika.

Tymczasem status prawny kamienicy jest permanentnie niejasny. Ruiną zarządza samorząd, ale spadkobiercy dawnych właścicieli nie odpuszczają a postępowanie sądowe właściwie stanęło w miejscu. Biuro Spraw Dekretowych m.st Warszawy nie udziela żadnych informacji na ten temat nawet zainteresowanym radnym. Niemniej los budynku jest przesądzony.

Rudera do wyburzenia

Jak poinformowało w mediach społecznościowych stowarzyszenie "Razem dla Białołęki" Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał decyzję nakazującą rozbiórkę sypiącego się i od lat szpecącego okolicę budynku na rogu Modlińskiej i Kowalczyka. Zburzenie ma zostać przeprowadzone do 30 listopada br. Pustostan został już jakiś czas temu zabezpieczony i ogrodzony, a po przygotowaniu dokumentacji, uzyskaniu pozwolenia i - co istotne - pieniędzy na rozbiórkę białołęcki Zakład Gospodarowania Nieruchomościami przystąpi do wykonania decyzji PINB.

Nowy skwer przy ruchliwej Modlińskiej

- Tak naprawdę przyszłość budynku przy skrzyżowaniu Modlińskiej i Kowalczyka określił uchwalony w 2014 roku miejscowy plan zagospodarowania dla tego terenu, wyłączający kamienicę z granic zabudowy. Decyzja Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego tylko to przypieczętowała. Na przestrzeni lat było wiele głosów, że budynek trzeba wyburzyć. Przyszłość tego terenu wskazał Zarząd Zieleni w projekcie Zielonej Modlińskiej - przewidziano tutaj skwer i zieleń. Do tego jest jednak konieczne uregulowanie stanu prawnego, czyli roszczeń do gruntu - komentuje lokalny aktywista i radny Mateusz Senko.

REKLAMA

Czy miasto i podatników stać na kolejną zieleń?

Wydaje się, że plany samorządu odnośnie tego małego, ale cennego terenu są wręcz niedorzeczne. Czy mieszkańcom potrzebny jest kolejny urządzany i utrzymywany za ich pieniądze zielony skwerek? I to w miejscu, w którym od lat przedwojennych była zabudowa? Wystarczy wspomnieć, że tuż obok Zarząd Zieleni za grube miliony urządza park Żerański.

Nie jest też żadną tajemnicą, że ratusz robi to na kredyt, rokrocznie zwiększając zadłużenie Warszawy. Te długi będą spłacać mieszkańcy, ich dzieci, a nawet wnuki, w postaci rosnących podatków, w tym daninie, o konieczności wprowadzenia której mówi się coraz głośniej - podatku katastralnym, który dla wielu rodzin będzie kosztem zabójczym w skali domowych budżetów.

I wreszcie pytanie: jaki jest sens kosztownej sądowej batalii o nieruchomość, opłacania przez lata rzeszy prawników, blokowania spadkobierców, finansowania zabezpieczania i rozbiórki rudery tylko po to, by ostatecznie... nie mieć żadnych sensownych planów dla tego kawałka terenu? Czy nie jest to jaskrawy przykład niegospodarności i marnotrawienia pieniędzy podatników?

DB