Znamy kilka prostych trików, by cieszyć się pięknym trawnikiem
Koszenie trawnika to nie tylko rutynowa czynność, ale także sztuka, której opanowanie może przynieść nam estetyczną satysfakcję. Jak zatem uniknąć najczęstszych błędów i cieszyć się pięknym trawnikiem? One podpowiada.
Zielony, równo przystrzyżony trawnik to marzenie każdego posiadacza ogrodu. Choć trawa wydaje się rosnąć sama, aby osiągnąć optymalny efekt, wymaga regularnej troski. Czy jednak nasze starania zawsze przynoszą oczekiwane rezultaty? Oto najczęstsze błędy, które możemy popełnić podczas koszenia trawnika i sposoby na ich uniknięcie.
Nasza intuicja podpowiada nam, że najlepszym czasem na koszenie trawnika jest moment, kiedy mamy na to czas. Zamiast jednak poddawać się temu improwizacyjnemu podejściu, powinniśmy planować tę czynność na konkretny moment - najlepiej rano lub późnym popołudniem. W ten sposób unikniemy koszenia mokrego trawnika, na przykład po deszczu, a także podczas silnego słońca i upałów.
Częstotliwość koszenia powinna zależeć od efektu, jaki chcemy osiągnąć. Jeśli pragniemy mieć trawnik typu holenderskiego - równy, zadbany i bez chwastów - powinniśmy kosić go bardzo często, raz w tygodniu, a w szczycie sezonu nawet co trzeci dzień. Jeżeli natomiast nie zależy nam na idealnie przystrzyżonej trawie, możemy skracać ją rzadziej: co 2-3 tygodnie.
Koszenie powinno być dostosowane do zasobności wodnej podłoża. W okresach częstych opadów lub przy korzystaniu z nawadniania powinniśmy kosić częściej. Natomiast w czasie suszy, lepiej jest zaprzestać tej czynności, aby uniknąć przesuszenia i brzydkiego wyglądu trawnika.
Największym błędem, jaki można popełnić podczas koszenia trawnika, jest zbyt drastyczne skracanie trawy. Takie praktyki mogą doprowadzić do nadmiernej utraty wilgoci w glebie, co skutkuje przesuszeniem i żółknięciem trawy. Specjaliści zalecają, aby nie skracać trawy więcej niż o 30 proc. jej długości. Dlatego rzadsze koszenie, ale mniej drastyczne, jest zdecydowanie lepsze dla estetyki i środowiska.
Niestety, nawet najbardziej staranne koszenie nie uchroni nas przed pojawieniem się na trawniku nieestetycznych żółtych plam lub suchych placków. Przyczyną zazwyczaj jest nadmierna eksploatacja danego fragmentu ogrodu. Jeżeli zawsze w tym samym miejscu rozkładamy kocyk, ustawiamy stół lub umieszczamy parasol, trawa zaczyna marnieć. Szczególnie, jeżeli meble ogrodowe są ciężkie. Trawa również potrzebuje dostępu do światła i powietrza. Zasłonięta i przygnieciona zaczyna tracić zdrowy wygląd.
Jasne plamy na trawniku to często wynik kontaktu z odchodami zwierząt. Warto pilnować, aby psy lub koty nie załatwiały się na ogródku.
Pamiętajmy, że piękno trawnika nie zależy tylko od częstotliwości koszenia, ale również od umiejętnego dostosowania tej czynności do warunków atmosferycznych i właściwości gleby. Tylko wtedy nasz ogród będzie prezentować się zawsze nienagannie.
Źródło: kobieta.onet.pl