REKLAMA

Misz@masz
  przedwczoraj  

Wraca konflikt o konie nad Morskim Okiem. Górale zyskali zaskakującego sojusznika

W niedzielę, podczas uroczystości związanych z 150. rocznicą zorganizowanego transportu konnego do Morskiego Oka, wojewoda małopolski Krzysztof Klęczar stanął w obronie góralskich przewoźników. Jego deklaracja poparcia dla utrzymania transportu konnego w Tatrach przyszła w momencie, gdy minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska z Polski 2050 zapowiedziała zmiany na szlaku, w tym zakup czterech autobusów elektrycznych. Oznacza to, że w koalicji rządzącej rośnie nowy konflikt, a fiakrzy z gór odzyskali nadzieję, że uda zatrzymać się proces likwidacji przewozów konnych.

REKLAMA

Wojewoda, reprezentujący Polskie Stronnictwo Ludowe, wypowiedział słowa wsparcia w kontekście trwającej dyskusji o dobrostanie zwierząt oraz przyszłości tradycyjnego przewozu w górach. "Każdy dobry gospodarz dba o swoje zwierzęta," mówił Klęczar, dodając, że nie dostrzega naruszenia dobrostanu koni i będzie zabiegał o zachowanie prawa do pracy górali.

Wydarzenie to wywołało zdziwienie, jako że Klęczar jest pierwszym politykiem z obozu rządzącego, który tak wyraźnie opowiedział się za fiakrami, w przeciwieństwie do wcześniejszych wypowiedzi polityków koalicji o konieczności wycofania koni z tatrzańskich szlaków.

Dyskusja na temat kondycji koni pracujących na trasie do Morskiego Oka nasiliła się po majowym incydencie, w którym przewrócił się koń. W odpowiedzi na to wydarzenie Lewica przedstawiła w Sejmie projekt ustawy zakazujący zarobkowego przewozu osób pojazdami zaprzęgowymi, który jednak nie wszedł w życie.

W maju tego roku, po okrągłym stole dla koni zorganizowanym przez Tatrzański Park Narodowy, minister Hennig-Kloska zapewniła fiakrów, że mogą kontynuować pracę, co spotkało się z podziękowaniami i serdecznymi życzeniami ze strony górali. Jednak już miesiąc później stało się jasne, że deklaracje te straciły na aktualności, gdyż TPN zapowiedział stopniowe wygaszanie transportu konnego i testy autobusów elektrycznych.

Ostatecznie, 24 października, minister Hennig-Kloska ogłosiła zakup czterech autobusów elektrycznych, które mają stać się symbolem zmian na trasie do Morskiego Oka, co zbiegło się w czasie z deklaracją wojewody Klęczara.

Pojawienie się wojewody na uroczystościach w Tatrach i jego wypowiedź stanowią wyraźny sygnał w debacie pomiędzy tradycją a nowoczesnymi rozwiązaniami ekologicznymi. Jakie będą dalsze losy transportu konnego w Tatrach? Czy tradycja ustąpi miejsca ekologicznym innowacjom? Na te pytania odpowiedź przyniesie przyszłość.

Źródło: onet.pl

 

REKLAMA

Najnowsze misz@masze

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Znajdź swoje wakacje

REKLAMA

Najnowsze informacje na Tu Stolica

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe